Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

piątek, 22 stycznia 2010

Witam

Jest mi ogromnie miło, że zostałam zaproszona do współtworzenia  tego bloga.
Na imię mam Joanna (vel Kocurek)  i od 3 lat mieszkam w Szkocji.
Przędzeniem zajmuję się od niedawna i przyznam, że to zajęcie szalenie mnie wciągnęło.
Moimi narzędziami na razie są wrzeciona, ale jestem już po pierwszej lekcji nauki przędzenia na kołowrotku.
I wiecie co? To jest fantastyczne i szalenie ekscytujące.
Za jakiś czas mam zamiar kupić kołowrotek, póki co pozostają wrzeciona...
Oto co do tej pory udało mi się uprząść:


Wełny to głównie mieszanki merino i jedwabiu, ale najbardziej pociąga mnie przędzenie cieniutkich nici na koronki.
O właśnie takich jak ten szetland - mój własnoręcznie uprzędziony z czesanki Shetland Combed Tops.



Pozdrawiam wszystkich serdecznie...

2 komentarze:

  1. Joasiu, witaj! Przepiękne są te Twoje niteczki, a zamiłowanie do koronkowych "cienizn" dobrze rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Joasiu :)Podziwiam osoby, które w dzisiejszych czasach potrafią robić tak misterne koronki.Jestem ciekawa jak cienka jest nić ?
    Jakie są Twoje wrażenia po pierwszej lekcji przędzenia na kołowrotku ? Czy było Ci łatwo " przesiąść się " z wrzeciona na kołowrotek ? Pytam dlatego, bo zastanaiam się, czy ucząc kogoś przędzenia warto najpierw pokazać jak przędzie się na wrzecionie .

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...