Dziś o sposobie dzielenia czesanki w technice fraktali. Czesanka przyszła pocztą w postaci kolorowego warkocza (1) (po.ang. roving albo braid). Rozplatamy go otrzymując długą wstęgę (2). Teraz zaczynamy dzielić włókna, rozdzierając jeden koniec wstęgi pośrodku i dzieląc ją wzdłuż, na dwie cieńsze tak jak wskazano na zdjęciu (3). Otrzymujemy w ten sposób dwie wstęgi, oznaczone na zdjęciu (4) jako 1/2. Jedną z tych połówek przędziemy w tej postaci. Drugą dzielimy jeszcze raz (tak jak pokazano na zdjęciu nr 3) wzdłuż na jeszcze cieńsze dwie wstęgi (oznaczone jako 1/4 na zdjęciu nr 5). Na zakończenie każdą 1/4 dzielimy jeszcze raz wzdłuż, otrzymując cieniuśkie paski gotowe do przędzenia (6).
Teraz w zależności od upodobań, można prząść wszystkie 1/8 w tym samym kierunku (w moim przypadku od brązu do zieleni), albo zmienić kierunek jednego, bądź kilku pasm i prząść je od zieleni do brązu. Wybór jest wasz. Ja przędłam od brązu do zieleni wszystkie cztery 1/8ki.
Kiedy single są gotowe, na jednej szpulce jest pojedyncza nić z 1/2 czesanki. Na drugiej pojedyncza nić z czterech 1/8. Splecione razem w 2ply (podwójną nić) są gotowe na kąpiel i młuckę, a póżniej szuszenie. Ale najpierw trzeba nić zdjąć ze szpulki, zmierzyć i zabezpieczyć przed splątaniem.
Przewijam włóczkę ze szpulki na karuzelę (pojęcia nie mam jak się to to po naszemu nazywa, z angielska yarn swift). Na jedno jej okrążenie przypada 150cm nici. Liczę więc, ile nitek mam nawiniętych na karuzelę, mnożę razy 1,5 metra i już wiem, że mam 310 metrów włóczki. Teraz zabezpieczam nitki, żeby się nie splątały w kąpieli, wiążąc je kawałkiem sznurka w ósemki (patrz zdjęcie powyżej, lewy, górny róg). Ściągam z karuzeli i tymczasowo związuje w motek. Włóczka jest już prawie gotowa.
PS: Zostałam dokształcona przez Ewę, że karuzela po naszemu to "motowidło".
Jagienko , super wykład.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ta metoda podoba , czekam na kolorową czesankę:)) i aż mnie skręca żeby zacząć.
Tylko mój problem to 2ply / niezbalansowane , czyli mi sie wykręca , za dużo skrętu czy jak??
A czy np. z kolorowych /nie farbowanych ręcznie czesanek można to samo zrobić?
Pewnie tak...?
Jagienko, pięknie to wszystko opisałaś. Włóczka uzyskana w ten sposób jest bajeczna :)
OdpowiedzUsuńPodziały pasm czesanki sprawiają , że jest jej coraz mniej i na jedną sekwencję koloru z pierwszego, nie dzielonego pasma przypada
sekwencja złożona ze wszystkich kolorów cienkiego pasemka 1/8 ?
Na jedna część koloru A z niedzielonej czesanki (1/2) powinno przypaść kilka kolorów z czesanki dzielonej (1/8). Czy będą to wszystkie kolory (np.A,B,C i D) zależy od tego, jaki jest stosunek kolorów w oryginalnej czesance. Jeśli np. mamy krótki odcinek koloru A i D i bardzo długi koloru B i C to przypuszczam, że po skręceniu 2ply na A i D przypadnie tylko AB (z 1/8) a na B i C mogą przypaść wszystkie 4 kolory. Spróbuję to rozrysować następnym razem. Generalnie nie ma reguły na to ile kolorów przypada na każdą sekwencję. Dużo zależy też od sposobu przędzenia.
OdpowiedzUsuńA co do niefarbowanych czesanek, to oczywiście, że można tak poeksperymentować. Byle nie w jednym kolorze, bo otrzymamy nic więcej jak jednokolorową 2ply. Ale weź np. biały na 1/2; szary na 1/8, brąz na 1/4 (i podziel ja na 2 pasy po 1/8) i biały na 1/8. 2ply powinno wyjść biało-szare, biało-brązowe i czyste biało-białe.
Dzięki za ten foto-kursik. Od razu łatwiej mi zrozumieć o co chodzi. No i włóczka bardzo ładna wyszła :) Czuję że i ja się zakręcę na etsy ...
OdpowiedzUsuńKolory na zdęciach koszmarne. Może dziś uda mi się zrobić porządne zdjęcia włóczki juz po praniu i suszeniu. Czekam na wyniki waszych eksperymentów.
OdpowiedzUsuńWitam, jeśli można chciałabym zadać pytanie. Czy ogólnodostępne czesanki do filcowania nadają się również do przędzenia?
OdpowiedzUsuńCzesanki do filcowania są bardzo różnego gatunku i
OdpowiedzUsuńgeneralnie się nadają, ale trzeba zwrócić uwagę, aby włókna były dostatecznie długie.Bardzo dobrą czesankę z polskich owiec można kupić w polskiej firmie - POLTOPS.