Przeczytałam gdzieś, że do farbowania można użyć płatków bławatka. W nadziei na uzyskanie pięknego błękitu zebrałam rosnący na skraju pola surowiec .
Pracowicie oskubałam płatki.
Zagotowałam płatki z łyżeczką ałunu i uzyskałam wywar o pięknym, ametystowym kolorze.
Niestety wełna zupełnie nie złapała koloru i jest jasno zieloniutka, bardzo blada, byle jaka :P
Na zdjęciu od lewej, wełna niefarbowana, zieloność chabrowa i zieleń piołunowa.
Na jakimś etapie zrobiłam błąd. Kusi mnie ten kolor i chyba zrobię jeszcze próbę z siarczanem miedzi.
dodane 17 lipca :
Właśnie przeczytałam w publikacji Katarzyny Szmidt- Przewoźnej, że sok wyciśnięty z kwiatów chabra, z dodatkiem ałunu barwi na kolor niebieski .
Macie pomysł jak wycisnąć sok z tak suchych płatków ?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja widziałam tkaninę (len?) farbowany chabrami na jakimś blogu. Może wełny nie łapie?
OdpowiedzUsuńTez czytalam gdzies o chabrach. Ale najlepsze to podobno winko z platkow wychodzi ... :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wpisałam sobie do swojej listy miejsc koniecznych do odwiedzania blog A verb for keeping warm.Dziewczyna przygodę z wełnami zaczęła dobrych parę lat temu.Dziś ma fajną firmę i próby z chabrami też skończyły się ...zielonym.A uczyła się nauralnego farbowania w Indiach...
OdpowiedzUsuńMoże by w ałunie tylko wymoczyć wełnę,a do chabrów nie dodawać niczego.I zostawić wełnę w wywarze na całą noc po gotowaniu?
Ale to tylko moje gdybania:)
Co do wyciskania soku z chabrów.
OdpowiedzUsuńMoże moździerz?
bez prasy i jakiejś makabrycznej ilości płatków chyba się nie obejdzie :(
OdpowiedzUsuńTrzeba Panią Katarzynę przycisnąć to ona już ten sok chabrowy wyciśnie! :)))
OdpowiedzUsuń