Filcowanie i przędzenie - pokrewne techniki dające ogromne możliwości
zachęcam prząśniczki do prób!
środa, 18 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
BLOG POLSKICH PRZĄDEK I PRZĄDKÓW, TKACZEK I TKACZY. WSZYSTKO O WRZECIONACH, KOŁOWROTKACH, PRZĘDZACH I WEŁNACH OZDOBNYCH
Woow!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie eksperymenty, łączenia, spojrzenia nietypowo. Ale tu trzeba być Artystą, a ze mnie najwyżej pracowity rzemieślnik. Ale bardzo dziękuję za świeże spojrzenie na wełnę!
Także jestem fanką filcowania ,poza kołowrotkiem oczywiście . Wykonałam już kilka rzeczy łącząc te obie dziedziny , dają piękny efekt - jestem zachwycona nowymi wzorami . Pozdrawiam cię ciepło
OdpowiedzUsuńTak, łączenie obu tych obu technik daje wspaniałe możliwości. Wykorzystuję sprzędzioną nitkę przy filcowaniu szali. Teraz tylko czekam na własny kołowrotek.
OdpowiedzUsuńPiękne połączenie faktur i kolorów :)
OdpowiedzUsuńpiękne, surowe, proste - chyba w końcu sobie od rodziny mężowskiej ze wsi przywiozę kołowrotek :)
OdpowiedzUsuń