Zaproszenie
Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .
Ale miło spędziłaś czas :) Ich kołowrotki są naprawdę super i cieszę się że Zosia Kromska wraz z Rodziną pokazuje je również w Polsce.
OdpowiedzUsuńPodczas niedawnego spotkania z Elą miałam okazję poprząść na jej Fantazji. Kołowrotek zrobił na mnie dobre wrażenie. W rzeczywistości wygląda lepiej niż na zdjęciach i jest bardzo starannie wykonany.
Tak, było miło!
OdpowiedzUsuńOdwiedzający stoisko wyrażali zainteresowanie kołowrotkami. Panowie najczęściej rozważali kwestie techniczne: dlaczego się skręca i wkręca? a panie odgrzebywały w pamięci stare, babcine kołowrotki, które wylądowały na strychu lub ... w piecu :(
Były też oczywiście mniej lub bardziej udane próby przędzenia:)
Tak, te historie o strychu i piecu są bardzo smutne :(
OdpowiedzUsuńAle mam nadzieję, że moda na samodzielnie przędzione włóczki będzie się rozwijać i stare, dobre kołowrotki opuszczą strychy i będą ozdobną salonów. Ozdobą używaną , dodajmy :)
Właśnie nad tym pracuję:)
OdpowiedzUsuń