Wczoraj spotkałam się z grupą przyrodników z Klubu Przyrodników, realizujących projekt ochrony muraw kserotermicznych w Polsce . Klub posiada około 200 owiec wrzosówek, które wykorzystuje do wypasu na murawach .Wrzosówki są małymi owcami ,o ciemno ubawionych nóżkach i głowie. Tak wyglądają w obiektywie obiektywie Katarzyny Barańskiej- kierownika projektu :
charakterystyczne dla wrzosówek umaszczenie o barwie popielatej, o odcieniu błękitnawym |
wypas na łąkach |
Przyrodnicy przywieźli ze sobą dwa worki wełny ze swoich owiec i dużo zapału do nauki przędzenia.Widząc kolejne partie wełny wyjmowanej z worka , musiałam zmienić swoje dotychczasowe przekonania na temat wełny wrzosówek. Byłam przekonana , że wełna wrzosówki jest krótka i szorstka, a tymczasem kosmki są bardzo długie, wełna jest cieniutka i bardzo miękka , a stosunek ilościowy włókien okrywy zewnętrznej i wewnętrznej jest bardzo korzystny. Jest to wełna, z której prządka może zrobić ładną włóczkę, dlatego jeżeli ktoś chce nam taką wełną dać, warto prezent przyjąć. Jeżeli macie ochotę wełnę obejrzeć dokładnie i spróbować ją prząść , to chętnie wyślę próbki wełny ze stada przyrodników, bo zostałam tą wełną, na koniec kursu , ku mojej radości ,obdarowana .
A potem było gręplowanie, pierwsze sprzędzione na wrzecionie nitki i przesiadka na kołowrotek.
Mam nadzieję, że przyrodnicy sami opowiedzą nam o swoich owcach , kiedy będą mieli więcej czasu, po zakończeniu wypasów na łąkach.
Jestem pod wrazeniem zarowno owieczek jak i tej fantastycznej mlodziezy :)
OdpowiedzUsuńPodobny projekt ochrony cennych przyrodniczo muraw kserotermicznych na Jurze nosi nazwę "Owca+" Chodzi o to aby przez wypas owiec na skałkach oczyścić ostańce z samosiejek i przywrócić pierwotny krajobraz. Poza tym eksperymentalnie wypasano również kozy.
OdpowiedzUsuńWrzosówki są bardzo urokliwe i chętnie spróbowałabym ich wełenki, ale niestety nie mam grępli:(
Rzeczywiście młodzież z dużym zapałem do nauki przędzenia:) Owieczki mają bardzo ciekawe umaszczenie. Chętnie bym spróbowała jak się przędzie ich wełenka.
OdpowiedzUsuńBogu dzięki - widać ze pokolenie młode ma tez sporo pozytywnie zakręconych. fajne dzieciaki . Dobrze ze jesteś Elu.pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńIza,
OdpowiedzUsuńkosmki są tak długie, że właściwie nie potrzeba grępli. Wystarczy urządzenie ( klocek z powbijanymi gwoździami) , jakim posługują się prządki orenburskie.Na filmiku w komentarzach pod postem o wrzecionach bez haczyka, dokładnie widać jak rozczesują wełnę.
Poprałam już trochę wełny i rozczesałam na grzebieniu z gwoździami . Przędzie się ją cudnie , bo ma bardzo długie włosy. Za jakiś czas pokażę co zrobiłam.
Śmieszne, bo jak zobaczyłam tytuł posta, pomyślałam o jakiś robakach (wiesz, wrzosówki, rosówki itp.).
OdpowiedzUsuńFajnie, że młodzi ludzie skłaniają się ku tradycji i nie uważają, że robienie tego, co nasze babcie, to obciach.
Ciekawa jestem Twoich urobków.
Prządki, które chcą próbki wełny, proszę o padanie adresów na maila podanego na boku i zaznaczenie, czy ma to być wełna brudna , czy już uprana.
OdpowiedzUsuń