Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

niedziela, 14 listopada 2010

rękawiczki z wełny owcy wrzosówki.

Sprzędłam na wrzecionie trochę wełny z owiec wrzosówki i zrobiłam rękawiczki, bo jestem ciekawa, jak ta wełna sprawdza się w wyrobach codziennego użytku. Jest bardzo miękka, trochę puszysta   i ma różne odcienie szarości. Takie jest runo wrzosówki i nie da się chyba sprząść motka w tym samym kolorze. To różne zabarwienie runa jest właściwie jego ozdobą, a rękawiczki w takich kolorach, przywołują pamięć rękawiczek z dzieciństwa, które były właśnie z takiej naturalnej wełny. Pamiętam, że nawet jak były bardzo mokre, w czasie zabaw na śniegu nie miało się zimnych łapek.


Nie pamiętam tego, ale słyszałam, że wewnątrz  rękawiczek wszywano dodatkowo rodzaj " baranka" z bardzo grubej i luźno sprzędzionej wełny .
Chyba zrobię jeszcze jedną parę, bo podpatrzyłam wczoraj u Kasi Poppy, jak się robi klin na kciuka .

15 komentarzy:

  1. można też ocieplić takie rękawiczki wrabiając pasemka czesanki - wtedy na prawej stronie z czesanki tworzą się takie ozdobne "bąbelki", a jak to musi grzać!
    Nie umiem robić kciuka tak jak Ty, a szkoda, bo gdy rękawice są gładkie to łatwo odróżnić prawą od lewej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczności. wrzeciono orenburskie zaczyna mnie kręcić:]nie obejdzie się chyba bez kolejnej wizyty na Kaszubach

    OdpowiedzUsuń
  3. A zapraszam :) Szczególnie, że (zdradzę wam) , Olek wczoraj zrobił Kasi pierwsze piękne wrzeciono orenburskie i miseczkę do niego. Może zrobi ich więcej , bo sama mam ochotę na takie nowiutkie wrzeciono.
    Największym problemem, nie jest chyba samo toczenie wrzecion, ale znalezienie w naszych czasach, suchego drewna z drzew liściastych nadającego się do toczenie .

    Agata, ale właśnie jak tą dodatkową czesankę wrobić? jakoś jednocześnie z nitką robótki ? czy wszyć igłą na koniec ? Kciuk jest robiony najprosciej. Na wysokosci kciuka, przekładasz oczka na agrafkę i taką samą ilość nabierasz na drut i dalej przerabiasz. Jak skończysz rekawiczkę , wracasz do kciuka. Zdejmujesz na drut oczka z agrafki,dobierasz je z drugiej strony otworu i dalej przerabiasz kciuk na długość .

    OdpowiedzUsuń
  4. Rękawiczki mimo iż z wełny wyglądają jak z najdroższego runa, te kolory to powodują. Piękna jest wrzosówkowa sierść!

    OdpowiedzUsuń
  5. Też bardzo podoba mi się przemienność kolorystyczna tej przędzy. Ela, gdzie można dostać takie runo?

    OdpowiedzUsuń
  6. Dostałam to runo od grupy przyrodników, którzy byli u mnie na kursie. Wiećej na ten temat jest w starszych postach.Owca wrzosówka jest obecnie hodowana jako ciekawostka w gospodarstwach agroturystycznych i chyba najszybciej można takie runo dostać od znajomych.
    Owca należy do rasy prymitywnej i nie jest użytkowana jako dawczyni wełny. Ale jak już ktoś ją ogoli , to warto runo sprząść. Trochę runa dałam innym prządkom i jestem ciekawa , jakie będą miały o niej zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  7. owce tej rasy rozdawali chętnym do wypasu w rejonie Jury w ramach programu owca+.
    Wiem, że zainteresowanie było znikome...
    Muszę się zorientować, kto je ma:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Żeby tak ktoś jeszcze miniowcę wyhodował, ech... pomarzyć!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mogę udostępnić telefon do znajomych rolników, którzy hodują wrzosówki i strygą je 2 razy do roku. Najbliższe strzyżenie wiosną. Tel. 602254668.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zadzwoniłam pod ten numer i rozmawiałam chwilę z panią Jolantą . Wełnę z wrzosówek będą mieli na wiosnę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja chętna jestem do wspólnych zakupów!

    OdpowiedzUsuń
  12. Elu, czy będzie taka możliwość, żeby zrobić wspólne zakupy? Tzn, żeby jedna z nas kupiła, aby Pani Jolancie głowy nie zawracać. A w ogóle, czy tej wełny byłoby trochę do podziału?

    Nie dzwoniłam bo mi wyświetlacz padł w telefonie, ale głupio i tak po kolei dzwonić, dlatego pytam tu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozmawiałam tylko chwilkę, ale zrozumiałam ,że owiec jest stadko . Dostałam też zgodę na umieszczenie numeru na blogu i uprzedziłam Panią Jolantę, że będziecie dzwoniły :)

    W wolnych chwilach gospodyni sfotografuje owce i napiszę do mnie więcej, a ja wrzucę na bloga.

    Poprosiłam też, aby runo było wstępnie przebrane, aby zostały ładne kawałki z długim włosem do przędzenia .

    To wszystko, co wiem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale fajnie!
    Dziękujemy Anonimowej Osobie za kontakt!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...