Z Facebooka zaczęłam korzystać niedawno i z niechęcią. Głównie po to , aby móc oglądać zdjęcia rodziny robione w obcych krajach.
Ale....., dodałam do znajomych, znajomych z bloga, interesujące mnie strony miejsc ,gdzie ludzie zajmują się przędzeniem, tkaniem i tkaniną artystyczną, sklepy z materiałami do przędzenia, muzea i okazało się , że mam wszystko, co lubię w jednym miejscu. Dla mnie ten portal stał się bardzo indywidualną elektroniczną gazetę i mini telewizją w jednym. Ciągle aktualizowaną.
Ale....., dodałam do znajomych, znajomych z bloga, interesujące mnie strony miejsc ,gdzie ludzie zajmują się przędzeniem, tkaniem i tkaniną artystyczną, sklepy z materiałami do przędzenia, muzea i okazało się , że mam wszystko, co lubię w jednym miejscu. Dla mnie ten portal stał się bardzo indywidualną elektroniczną gazetę i mini telewizją w jednym. Ciągle aktualizowaną.
Na Facebooku jest czat, mogą być tworzone grupy ludzi o podobnych zainteresowaniach.. Na stronie Pracowni na Kaszubach, istnieje grupa "Prząśniczka", jako miejsce pogaduszek :) Postanowiłam jednak utworzyć osobne konto dla naszego bloga. Macie ochotę na coś nowego ? :) Kliknijcie na logo Facebooka, po prawej stronie.
moje stado owieczek |
hahah, oj, farma to i moje uzależnienie ;) Czasami tyle godzin spędzam dojac krowy, strzyżąc owieczki i lamy ze czasu brakuje na prawdziwą prace z wełną ;)
OdpowiedzUsuńNas, Farmerek, jest całkiem sporo ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego nie ma mnie na Facebooku i na Farmville, bo jakbym zaczęła tę hodowlę i strzyżenie toby mi czasu na dzierganie nie zostało zupełnie, bo prząść jeszcze nie umiem:)
OdpowiedzUsuńTrzymam się z daleka od tych "wynalazków" - nie mam charakteru:)))
Ja też wolę nie zaczynać z farmville, bo mam słabą silną wolę ;-)
OdpowiedzUsuńDodam, a jak! Tez trzymam sie z daleka od Farmville, bo widzialam, jak zachowywala sie moja kolezanka z pracy: z ekranu wystawaly jej tylko buty:)))
OdpowiedzUsuń