Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

środa, 16 marca 2011

nowe wrzeciono- update

dogadałam się z nowym wrzecionem. 
jest bardzo lekkie, przędzie się na nim cieniutkie nici. po poważnej rozmowie kręci się ładnie i dość długo. jestem zadowolona z zakupu.





na zdjęciach merynos na nowym wrzecionie. mam w planie ukręcić go w 3ply (z tego toffi, który właśnie jest w produkcji plus beżowy i capuccino; każdego mam po 100gram)

10 komentarzy:

  1. Ale cieniutkie niteczki udało Ci się uprząść :)
    Zapowiada się śliczna wełenka.
    Jak to dobrze, że dogadałaś się z wrzecionkiem. To replika wrzeciona średniowiecznego i skoro średniowieczne kobietki dawały sobie radę , to i my możemy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Środkowe zdjęcie z Twojego posta pokazuje moc wrzeciona. Moc przędzenia nici wprost pajęczych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękna niteczka, coraz bardziej ciągnie mnie w stronę wrzecion ale jak tak dalej pójdzie to zostaną ze mnie kawałki - za dużo tych stron:))

    OdpowiedzUsuń
  4. zrobiłam już sobie calineczkę do pomiaru wpi:] nie mogę się doczekać mierzenia.
    to rekonstrowane wrzeciono będzie świetnie wyglądać na turniejach:]

    OdpowiedzUsuń
  5. Też jestem ciekawa jakie WPI Ci wyjdzie...

    OdpowiedzUsuń
  6. szoszonko, sama je robiłaś? Jakie fajne! Przypominam Ci się z moim oczekującym worem do odebrania... :))))

    OdpowiedzUsuń
  7. No no ..... Kiedy u mnie tak będzie ? ps. Ann007 co rozdajesz?

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu, nie kupione u Apaczomira:]
    o worku pamiętam, tylko się do kurować muszę, jako że teraz leżę nieco martwa w łóżku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Szoszonko, ale Cię długo to choróbsko trzyma:(

    OdpowiedzUsuń
  10. niestety, jakieś takie się wytrzymałe przyplątało. ale antybiotyki pomagają:]

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...