Od wczoraj jestem kompletnie zakręcona. Tyle radości sprawiła mi spora ilość runa, które dostałam po strzyżeniu alpak. Teraz czeka mnie oczyszczanie go z różności, rozluźnianie włókien, pranie, sortowanie kolorów, a na koniec najprzyjemniejsza czynność - przędzenie.
Na gwałt szyję większe i mniejsze worki ze starych prześcieradeł, aby to cudo przechować w odpowiednich warunkach.
Koleżanka podpowiedziała mi, żeby uszyć worki z surówki. Jest tania i ma luźny splot ( co o tym sądzicie?)
Na szybko wyłowiłam pięć kolorów runa: czarny, czekoladowy brąz, ciemny i jasny beż oraz jasny popiel z nutką bieli.
Wczoraj trochę wyprałam, a właściwie wypłukałam co nieco z kurzu bez dodawania szamponu. Dzisiaj zabrałam się za czyszczenie i rozluźnianie włókien.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O... alpaka :-) Swoja piorę dopiero po uprzedzeniu, tak mi zasugerowano.
OdpowiedzUsuńPiękne , "twoje" kolory :)
OdpowiedzUsuńJeżeli wełna jest bardzo zakurzona i brudna,można ją delikatnie uprać. Nic jej się nie stanie, a uniknie się zabrudzenia kołowrotka i palców.
Ja przędę i lekko brudną i upraną.
Jestem ciekawa , jaki sposób przędzenia wybierzesz. Mi podoba się nitka cieniusieńko sprzędziona i połączona w kilka.
Cieszę się, że już więcej prządek ma alpakę, bo można wymienić się doświadczeniami.
Was für ein wunderschöner Blog! Und sooo schöne Wolle! Ich freue mich sehr, dass du dich für meinen Blog angemeldet hast und schicke dir
OdpowiedzUsuńherzliche Grüsse aus der Schweiz,
Katarina
Katarina,
OdpowiedzUsuńVielen Dank:)
Ich schreibe diesen Blog mit ihren Freunden, die sie Wolle spinnen.
Aus Neugier lese ich Ihren Blog. Ich weiß auch, Ich mag verschiedene Wolle. Ich sammeln auch Informationen über sie.
Herzlich grüße ich:)
Ela
(Sorry für die Fehler, ich benutze google Übersetzer)
Jak dla mnie kolory alpaki są tak smakowite, ze powinny mieć następujące nazwy - kawowa czerń, gorzka czekolada, karmel, kawa z mlekiem, i na najjaśniejszy odcień - capuccino ;)
OdpowiedzUsuńJotHa, alpaka ma sporo zanieczyszczeń i jest mocno zakurzona.
OdpowiedzUsuńPracownia na Kaszubach, próbuję cienko prząść, bo również myślę o skręceniu kilku nitek.
Rito, Twoje nazwy bardzo przypadły mi do gustu.
Rita, masz racje ;-)
OdpowiedzUsuńMaris, mnie się też podobają cienkie nici, ale i grube mają swój urok - zwłaszcza w wyrobach już bardziej konkretnych. Jak Ci się przędzie ? Poza praniem jakoś przygotowałaś alpakę ? Sama mam dość czystą strzyżę.
Wczoraj przez cały dzień cierpliwie czyściłam alpaczą strzyżę, którą otrzymałam już jakiś czas temu w prezencie od Eli (jeszcze raz dziękuję:)). Część jasnych kolorów delikatnie wypłukałam w letniej wodzie chcąc oczyścić je z kurzu. Jest to zajęcie milsze od czyszczenia owczego runa. Owieczki to przy alpakach straszne brudaski ;) Wełna alpak po zabiegach oczyszczania i rozluźniania włókien zamienia się w doskonałej jakości surowiec.
OdpowiedzUsuńDołączam zatem do grona osób przędących alpakę :)
Ja niedługo pokażę swój cykl przygotowania alpaki bowiem wcześniejsze zdjęcia ubyły mi wraz z danymi z dysku :(((, ale mam tego sporo więc porobiłam na nowo.
OdpowiedzUsuńja 9 maja kupie 2kg welny z Lamy,brazowa,na urlopie bede ja przedla,
OdpowiedzUsuńopowiedz mi jaka jest welna z alpaki czy kuje itd,
OdpowiedzUsuń