rozpakowałam krosna. i mam kłopot, gdyż nie mam pojęcia jak je złożyć. ramy mniej więcej ogarniam, ale mechanizmów pedałowo-nicielnicowych ni w ząb.
duże części są dość łatwe do opanowania i dedukcyjnego wywnioskowania ich przeznaczenia i funkcji. wśród drobiazgów z kolei są takie, których przeznaczanie nie pozostawia cienia wątpliwości, jednak sposób montażu już tak, oraz takie, co do których nie mam pojęcia jak je ugryźć. na przykład takie cudo:
jestem również zaskoczona mnogością nicielnic(?). większość jest sprytnie zbudowana z trzcinek, natomiast jedna z metalu
i teraz mam zagwozdkę, jak to wszystko zmontować :]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tajemniczy przedmiot to rozpinka. Super, że ją masz! Na razie odłóż na bok - przyda się jak trochę potrenujesz. Te ramki z trzcinkami to grzebienie - mają pewnie różny rozstaw otworów (też bardzo bym się na Twoim miejscu cieszyła)
OdpowiedzUsuńNicielnice są przeważnie zbudowane z dwóch deseczek i masy nitek (czasami są to druciki)Każda niteczka jest specjalnie zasupłana, żeby miała oczko do przekładania osnowy. Powinno ich być co najmniej dwie (im więcej, tym większe możliwości tworzenia różnych wzorów)
OdpowiedzUsuńTwoje krosna są podobne do moich. Gdybyś miała problemy z ich złożeniem pisz na maila e.gunia@gazeta.pl - postaram się pomóc!
:] na pewno będę pytać o wszystko:]. na razie to dla mnie czarna magia.
OdpowiedzUsuńmam taką sprytną konstrukcję ze sporą ilością niteczek z czterech listewek. i jeśli to są nicielnice, to czym są te części z trzcinkami?
sporo pracy jeszcze przede mną:]
Szoszonko, jest takie fajne polskie przysłowie - Nie miała baba kłopotu, kupiła se prosie ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za doprowadzenie wszystkiego do szczęśliwego finału. Mnie to pewnie też prędzej czy później spotka. Pozdrawiam
To wygląda mi na krosna czteronicielnicowe. Wejdź na stronę Glimakry. Znajdziesz tam schematy budowy bardzo podobnych krosien.
OdpowiedzUsuńMożesz wrzucić zdjęcie tych listewek z niteczkami ?
Wydaje mi się ,że masz wszystkie części. Jeżeli te części z nitkami to nicielnice.
Płoch, to masz aż za dużo :)Zwróć uwagę czy są kompletne, tzn. bez ubytków w szczebelkach.
Zerknij sobie na mojego bloga, jak wyglądały moje krosna po wyjęciu z paczki, to się trochę pocieszysz;)
Szoszonko, niezła układanka :))
OdpowiedzUsuńJa swoje krosna najpierw widziałam w całości. Podpisałam rózne części zanim je rozłożyłam i zapakowałam do bagażnika i to skróciło czas układania...
Wydaje mi się, że to, co nazywasz nicielnicami to płochy, właśnie z trzcinek albo metalowe, a to, co na pierwszym zdjęciu jest oparte o ścianę na wprost to bidło jak nic.
Ale fajne krosna!
Pięknie, pięknie :) I nawet ławeczkę masz w zestawie :D
OdpowiedzUsuń:] ławeczkę mam i miliard (2o konkretnie) płoch:]
OdpowiedzUsuńwidziałam Elu twoje krosna przed złożeniem, trochę mnie to pociesza:}
jutro sobie z nimi jeszcze powalczę:]
Na bogato z tymi płochami :) I fascynująco, że grzebienie są z trzciny - podziwiałam i macałam podobne, tyle że z czarnego bzu.
OdpowiedzUsuńKurcze , jak tylko znajdę trochę czasu - wreszcie wrzucę na picassę zdjęcia z montowania krosna mam po kolei , mniej więcej co do czego :) Kurs to może nie jest, ale trochę się można zorientować . Zmobilizowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńwow, czekam zatem na zdjęcia:]
OdpowiedzUsuńPłoch nigdy za duzo. Ale masz frajdę. mnie tez to czeka ... bo jeszce u Pani Teresy są, wiec przywiezc trzeba. Dobrej zabawy...
OdpowiedzUsuńtak sobie myślę, że byłoby mi łatwiej, gdybym zobaczyła je złożone:]jednak w całości ich nie widziałam.
OdpowiedzUsuńniedzielne wyprawa do skansenu zaowocowała filmikiem i mnóstwem zdjęć znajdujących się tak krosien. mam już pewne podejrzenia co do sposobu połączenia niektórych części, większości jednak kompletnie nie ogarniam. jutro postaram się porobić zdjęcia poszczególnym zadziwiającym mnie elementom i jeszcze trochę was pomęczyć:]
Mnie możesz męczyć bez ograniczeń :) Uwielbiam krosna i ich części i jak tylko będę mogła pomóc to pomogę. A może przyjedziesz zobaczyć rozstawione u mnie ? Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńkuszące:] musze się tylko rozeznać w planach pracowych, zdać egzamin na prawo jazdy i mogę śmigać:]
OdpowiedzUsuńzdjęcia postaram się wkleić dziś wieczorem.