Ostatnio miałam okazję wypróbować bardzo oryginalną czesankę. Wyzwanie było ambitne, ale wykonalne, czego dowodzi zdjęcie:
Teraz możecie wyglądać przez okno, żeby widzieć jak mi idzie ta robota ;) A ja mam alternatywną wersję porywania się z motyką na słońce.
Zdjęcie autorstwa Roberta, którego poniosło :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pięknie Księżycowa Prząśniczko.
OdpowiedzUsuńRewelacja :)
OdpowiedzUsuńMagiczne :)
OdpowiedzUsuńTo już teraz wiem dlaczego Księżyca ubywa ;)
OdpowiedzUsuń