Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

poniedziałek, 7 listopada 2011

Farbowanie barwnikami Jacquard

Parę dni temu spotkałam się na plotkach farbiarskich z Justyną prowadzącą bloga Yarn&Art. Byłam ciekawa jak farbuje się czesanki za pomocą "Jacquard'ów", Justyna pokazała mi dwa sposoby: z użyciem folii gotując na parze oraz podgrzewając wełnę namoczoną w małej ilości wody. Do pierwszego sposobu użyty został merynos, do drugiego - czesanka z owiec rasy devon. Justyna ma oko do kolorów i wspaniale łączy barwy. Merynos zyskał odcienie niebieskości, fioletów, purpury, dyni, a devon żółci, pomarańczy, czerwieni i bordo. Wymieniam tylko te dominujące ;) Spotkała mnie miła niespodzianka, zostałam obdarowana pofarbowanymi wełenkami i z przyjemnością zajęłam się nimi wspólnie z moją Sonatą. Oto efekty.



Merynosa połączyłam w 2-ply, uzyskałam miękką włóczkę o długości 156 m. Devon został lekko podgryzającym singlem o długości 235 m. Dziękuję Justyno za wspólnie spędzony czas :)

Poza bajecznie kolorowymi czesankami kręcę wełenki w naturalnych odcieniach. Na ostatnim zdjęciu wspólnota nordycka: trzy motki wełny icelandic i jeden norwegian. Zostaną użyte do tkania.

10 komentarzy:

  1. Post trochę pod moje ostatnie wahania w temacie, czy kolorować naturalne wełny, czy też nie.
    O ile zabarwiana czesanka bardzo mi się podoba, o tyle juz przędza nie zawsze wychodzi fajna.
    I pewnie dalej będę miała dylematy. :-)
    Z Twoich bardzo podoba mi sie ten ognisty pomarańcz, baaardzo. :)
    A tak w ogóle, to wrócił kompleks braku umiejętności skręcania w taki niby-warkoczyk przędzy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Alicjo, powiem Ci, że fiolety z różami wyszły pięknie, a troszkę obawiałam się efektów po przędzeniu- czy się wszystko ładnie zgra. Co co jesiennych, to już troszkę wiem jak to wychodzi.
    Piękne wełenki uprzędłaś :)Ja też dziękuję za wspólne godzinki :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zazdrosna o te włóczki!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. To było bardzo pracowite spotkanie:)Oko Justyny , do kolorów, podziwiam od zawsze:)

    OdpowiedzUsuń
  5. A jeśli można spytać, gdzie zaopatrujecie się w te barwniki? Piękne kolorki ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Barwniki kupuję w czeskiej firmie Silktrade
    http://www.silktrade.inshop.cz/inshop/

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałam zapytać, czy można użyć takich barwników do ufarbowania ufilcowanego produktu? Ufilcowałam z runa czapkę i chciałabym ją ufarbować, pozdrawiam, joanna@wolna-szkola.org.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Witajcie, czy można farbować ufilcowany produkt? Ufilcowałam czapkę z białego runa i chciałabym zmienić jej kolor, ale nie wiem,czy filc przyjmie kolor. Pozdrawiam. joanna@wolna-szkola.org.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Można farbować ufilcowaną rzecz tymi barwnikami. Tylko trzeba uważac na temperaturę, bo wysoka może spowodować większe skurczenie się gotowego wyrobu.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...