Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

środa, 18 stycznia 2012

Styczniowe wyzwanie Prząśniczki

Zima w pełni, a mój kołowrotek pusty. Potrzebna mi mobilizacja. Sądząc po ciszy na naszym blogu - nie tylko mi :)
Proponuję wspólną zabawę, którą nazwałam "Styczniowym wyzwaniem Prząśniczki".
Wyzwanie polega na uprzędzeniu dowolnej włóczki, która będzie się nadawała na zrobienie z niej mitenek, czyli "uciętych" rękawiczek (bez palców)

Co robimy?
  • Przędziemy włóczkę:
- dowolnego gatunku i koloru - wg własnych upodobań.
- pozostawioną jako pojedyncza lub dowolnie skręconą (podwójną, potrójną)
- w ilości umożliwiającej zrobienie dwóch rękawiczek (pary), czyli ok. 150 m włóczki 15-16 wpi (średniej grubości).
  • Co tydzień umieszczamy relacje o naszych postępach w pracy nad "Styczniowym wyzwaniem Prząśniczki"na naszym wspólnym blogu.
  • Wzajemnie się dopingujemy do pracy i podziwiamy nasze wytwory  - bardzo ważny punkt :)
 Ciąg dalszy zabawy to wspólne dzierganie mitenek (planuję przygotowanie wskazówek jak zrobić proste mitenki na drutach). Oczywiście dziergać będziemy ze swojej styczniowej włóczki. Oczywiście w miesiącu lutym :)

Efekty zabawy:
- para rękawiczek bez palców (w sam raz na wczesną wiosnę) wydzierganych z własnej włóczki

Kto podejmuje wyzwanie?

Zgłoszenia w komentarzach do tego posta. Uwagi i pytania również. Jeśli ktoś czuje taką potrzebę może skopiować obrazek do swojego bloga :)

Pozdrawiam i zachęcam do wspólnej zabawy wszystkie prządki i prządków :)

19 komentarzy:

  1. Ja podejmuję wyzwanie:)
    Mobilizacja baaaaardzo mi się przyda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wyzwanie, prząćće uprząśniczki, trochę Wam zadroszczę tej umiejętności, buziaki takie ziimowe, dzisiaj przezyłam radość wielką, o mało do góry nie skakałam w Galinym brzuchu strasznie rozrabia jakieś koźlę, nawet je przez ten brzuszek pogłaskałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie należę do twórców bloga ale regularnie podczytuję. Dlatego było mi bardzo smutno, kiedy ostatnio była tu taka cisza. Coś tam mam na kołowrotku, ale nie odważyłam się nigdy tego pokazać światu:) Może teraz przy okazji "styczniowego wyzwania"? Pozdrawiam gorąco
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  4. HAHa ja też podejmuję;)nawet już przędę...a do lutego może i z farbowaniem zdążę;)świetny pomysł z tym wyzwaniem, bo ostatnio nic się za bardzo nie działo;)także do dzieła!!!!moje mitenki jak zawsze zrobię na igle-tzw naalbinding...może jeszcze ktoś się skusi na naukę tej techniki;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też się zgłaszam, potrzebuję motywacji, by ruszyć wreszcie z moim kołowrotkiem, a jeszcze krosno leży mi odłogiem, na drutach też już się nauczyłam, może dam radę mitenki zrobić. Pozdrawiam, Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super! Bardzo się cieszę i liczę na wspólną dobrą zabawę. Chętnie zobaczę na czym polega naalbinding. Myślę, że i na szydełku można fajne mitenki wydziergać z takiej ręcznie przędzionej włóczki. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zabawa ciekawa!
    Natomiast chciałam spytać czy dotarł do Pani mój mail o alpace?
    pozdrawiam,
    OlgaP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli o mnie chodzi maila nie dostałam - proszę o wysłanie ponowne (e.gunia małpa gazeta.pl)Aa! i nie jestem panią :)

      Usuń
  8. no tak moje krosno też leży...zakupiłam..złożyłam...rozłożyłam...i czeka czeka na wymianę kilku elementów...lenia mam...chyba przeraża mnie nie samo osnucie go...;)bo tkanie to juz chyba bajka;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podejmuję się wyzwania,to będzie mój debiut na drutach:) mam nadzieję,że dam radę:)) z chęcią uprzędęP szaloną włóczkę.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja sobie kręcę wrzecionkiem alpakę ale z myślą o swetrze. Jednak Wam pokibicuję. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. To może i ja przysiądę?Chyba przysiądę:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szukam i testuję różne wzory mitenek :) Bardzo się cieszę z naszej wspólnej zabawy.
    Zastanawiam się, czy nie pofarbować odcinkowo jakiejś czesanki - wtedy będą mitenki w paski...

    OdpowiedzUsuń
  13. ja będę podglądać, przędę z małymi przerwami cały czas ale zachęta zawsze mile widziana :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Z przyjemnością dołączam do zabawy:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chętnie przyjmę wyzwanie :) tyle ze ja nie potrafię robić na drutach!!

    OdpowiedzUsuń
  16. To i ja się zgłaszam - właśnie wykopałam worek własnoręcznie upranej i wyczesanej wełny z owcy pomorskiej, o której zapomniałam :-D Jak raz do przędzenia więc podejmuję wyzwanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja bym się chętnie nauczyła, mam kołowrotek w domu, stoi już kilka lat w kącie

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja po długiej przerwie będę sie na razie przyglądać.Niestety kurs przedzenia zbiegł się ze szkoleniem wyjazdowym z pracy.Przędzenie jak i wszystko inne odłogiem leży. Dalej na etapie nauczania.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...