Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

piątek, 12 lutego 2010

Witam serdecznie!




Witam serdecznie wszystkie polskie prządki w kraju i za granicą. Cieszę się, że należę do waszego grona. Moje początki były skromne. Zaczęłam prząść na zrobionym ręcznie wrzecionie.
W końcu jedna z blogowiczek ulitowała się nade mną i sprezentowała mi kołowrotek.
Spełniło się więc moje marzenie. Mogłam w końcu prząść. Kołowrotek nie jest firmowy, należy do jednych z najprostszych, ale dla mnie jest najwspanialszy.

9 komentarzy:

  1. Witaj serdecznie :)
    Pięknie zafarbowałaś i sprzędłaś tę wełnę. Czy już coś z niej zrobiłaś ? Jestem ciekawa, co to za runo i jakich farb używałaś ?
    Kołowrotek zawsze ma swoją magię.Czy to prosty, czy bardziej ozdobny. Ja nie mogę się powstrzymać i kupuję je ciągle. Już boję się zaglądać na Allegro. Mąż mi wróży, że w tym roku moja kolekcja rozrośnie się do 10 sztuk :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sam kolor zachęca. Szkoda, że ja mam chyba dwie lewe ręce. Kiedyś mama uczyła mnie robić na drutach, kto wie, może jeszcze spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama tak pięknie ufarbowałaś czesankę? Bardzo ładna wełna wyszła!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czesanka jest kupna,teraz farbuje wełnę sama.
    Diękuje za pochwały:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapomniałam jeszcze dodać ,że z tej wełny jeszcze nic nie zrobilłam narazie "dojrzewa"jak i pozostałe.Może warto byłoby ten temat bardziej rozwinąć:)?

    OdpowiedzUsuń
  6. Karina, pobuszowałam w Twoim blogu i jestem zauroczona filcowymi ptakami i bajkowymi torebkami:)
    Pokażesz nam samodzielnie ufarbowaną wełnę? Jestem ciekawa jakie barwniki stosujesz. Naturalne z ogródka? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Karina, jak miło cię widzieć na Prząśniczce :). Tak to jest w internetowym świecie, że można się spotkać wszędzie. Pamiętam twój wpis o farbowaniu wełny chyba farbami ashford. Czy to było farbowanie na zimno czy na gorąco?

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak Farbuję farbami Ashford na gorąco.Dziękuje za pochwały,myślę ,że pomału znalazłam mój "styl".Do tej pory filcowałam wszystko co się dało.Teraz realizuję moje własne pomysły i marzenia::))

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdzie można nabyć takie farby Pozdrawiam Barbara

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...