Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

poniedziałek, 1 marca 2010

Przędzenie lnu.

Dostałam dzisiaj od Kasi ( Poppy) przesyłkę, a w niej dwie próbki taśmy przędzalniczej z lnu. Jedna z nich posiada bardzo krótkie, matowe włókna. Przędzie się ją z trudem, a uzyskana nitka nie zachwyca.



Druga próbka jest zupełnie inna. Len ma długie, lśniące, miękkie włókna. Przędzie się go bardzo wygodnie. Można uzyskać naprawdę cieniutkie nitki. Gotowa, lniana włóczka jest miękka i zupełnie nie przypomina lnianego sznurka, który możemy kupić w sklepie.



Czasami na starych czółenkach tkackich, które kolekcjonuję, znajduję nawiniętą nić lnianą. Może ona być bardzo gruba, taka jak ta, nawinięta na szulę od szpularza :



lub bardzo cieniutka - taka jak ta, zdjęta z wrzeciona starego kołowrotka :



Przędzenie lnu jest bardzo przyjemne i zachęcam wszystkie osoby, które mają dostęp do czesanki lnianej do jej wypróbowania. Mnie kusi eksperyment z połączeniem przędzy lnianej z runem alpaki.

Znalazłam sklepik internetowy Instytutu Włókien Naturalnych w Poznaniu. Jestem ciekawa, czy uda mi się tu kupić lnianą czesankę .

2 komentarze:

  1. Przędza wygląda pięknie. A jakie piękne byłyby z niej biżuty. Pamiętasz, Elu, z Poznania, że taka biżu bardzo mi się podobała :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak uda mi się kupić przędzę to eksperymenty przed nami :) Pewnie też się ładnie farbuje .

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...