Najnowszy model firmy Kromski znacznie odbiega wyglądem od poprzednich - bardzo tradycyjnych kołowrotków.Od niedawna jestem jego użytkowniczką, ale bardzo go polubiłam. Dlaczego?
Po pierwsze łatwość kręcenia - mechanizm stawia minimalny opór, a to dzięki nowoczesnej budowie opartej na łożyskach. Nie pytajcie mnie co i jak - tak powiedział mi Daniel Kromski, więc pewnie tak jest ;-)
Samo składanie kołowrotka (bo przychodzi w częściach) jest raczej proste. Przygotowanie do przędzenia to kilka sekund - zakładanie i zdejmowanie szpulki jest wręcz banalne. Skrzydełko wpina się "na klik" i już gotowe. Jak widzicie na zdjęciu tradycyjne haczyki na skrzydełku są tu zastąpione przesuwanym elementem - dzięki temu łatwiej poradzić sobie z prowadzeniem nici - krótko mówiąc mniej się plącze.
Kołowrotek jest bardzo łatwy w regulacji. Na zdjęciu z moim paluchem widzicie mechanizm hamulca szpulki - w zasadzie jedyne miejsce, które trzeba "nastroić" na początku pracy.
Fantasia ma napęd na pojedynczy sznurek (single drive), a w zasadzie na silikonową linkę. Kołowrotki single drive mają skrzydełko osobno od kółek przełożeń (ratio). Przełożenia działają trochę jak biegi w samochodzie. Na pierwszym zdjęciu widzicie linkę napędu założoną w przełożeniu 1:5 - czyli jeden obrót koła daje 5 obrotów mechanizmu szpulki. Kiedy przełożymy linkę na mniejsze kółeczko (bliżej szpulki) - przełożenie będzie 1:8. Do kołowrotka można dokupić dodatkowe "kółeczka" - dające wyższe przełożenia.
Ostatnie zdjęcie pokazuje pedałki (dwa) i leniwą kaśkę. Kręcenie na dwóch pedałkach niczym szczególnym nie różni się od "jednopedałkowego" - no może równomierniej umięśnią mi się nogi :-)
Leniwa kaśka jest "zdejmowalna" - można ją łatwo zdemontować przy kręceniu singli.
Mój kołowrotek był kupiony w wersji unfinished. Zabezpieczyłam go tylko specjalnym olejem do drewna. Model jest dostępny także w wersji lakierowanej, wtedy wygląda bardziej elegancko.
Kołowrotek poleciłabym szczególnie osobom początkującym - łatwość obsługi oznacza mniej stresu. Mozna się skupić na "produkowanej" wełnie.
Więcej na temat Fantazji znajdziecie TU
czwartek, 22 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny jest taki nowy kołowrotek, jeszcze pachnący żywicą :) Jeden z kołowrotków Kromskiego - Symfonia, jest też moim marzeniem:) Miałam przyjemność wypróbować je podczas Festiwalu Przedmiotów Artystycznych w Poznaniu i naprawdę chodzą bardzo lekko.
OdpowiedzUsuńCzy to pedałowanie na dwóch pedałkach jest wygodne? Czy można używać tylko jednego ?
Noooo.... ja tu się zastanawiam na który bank zrobic napad, bo kusicie mnie pięknymi nowymi kołowrotkami... A niech was!
OdpowiedzUsuńFantasia bardzoe nie-Kromska w wyglądzie, ale widzę, że super praktyczna. Bardzo podoba mi sie zakładanie skrzydełka na klik. Szkoda tylko, ze u mnie nikt nawet poprzednich kromskich modeli nie posiada (że o możliwości zakupu nie wspomnę).
Pedałowanie na dwóch pedałkach jest dobre dla kręgosłupa - przypomina jazdę na rowerze. Zachowujemy lepszą postawę (bez zginania się w "S") Można pedałować jednym - wtedy drugi sam kłapie. Symfonia jest jak mercedes wśród kołowrotków - jak dla mnie jedyna wada - jest spora i wymaga jednak dużo miejsca.
OdpowiedzUsuńJagienko, wszystkie modele Kromskich można kupić u nich bezpośrednio - wysyłają na cały świat bez problemu. Można z nimi kontaktować się mailem lub telefonicznie.
Właśnie ta wielkość bardzo mi się podoba :). Sama jestem spora i przynajmniej widać ,że na kołowrotku pracuję, a nie na jakiejś miniaturce ;)
OdpowiedzUsuńHallo, prosze o pomoc, gdzie moge kupic kolowrotki kromskiego w internere?
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, Kromski sprzedaje w internecie ( Allegro) wrzeciona i krosna. Kołowrotek trzeba zamówić , składając zamówienie na ich adres mailowy, który jest umieszczony na ich stronie :
OdpowiedzUsuńhttp://www.kromski.com/
adres do Zosi Kromskiej:
kromski@po.onet.pl