Ta piękna stara fotografia, wypatrzona na Allegro, stanowi początek kolekcji zdjęć przedstawiających prządki i ich narzędzia pracy. Kolekcję tę zamierzam powiększać w nadchodzących latach i sukcesywnie przedstawiać na naszym blogu. Jestem bardzo ciekawa, czy w Waszych domowych albumach zachowały się zdjęcia babć i dziadków (tak, tak, dziadkowie też przędli :)) wykonujących zajęcia związane z obróbką lnu i wełny. Jeżeli tak, to może macie ochotę umieścić je na blogu. Zawsze zdumiewa mnie fakt, że sztuka przędzenia wełny została w Polsce prawie zupełnie zapomniana. A przecież zajmowali się tym ludzie tylko o jedno, dwa pokolenia starsi od nas.
Nie wiem, kim jest prządka na zdjęciu, ani gdzie zostało ono zrobione. Może ktoś z czytelników rozpozna bliską sobie osobę? Prządka wyraźnie pozuje do zdjęcia. Trzyma w dłoniach niewielką ilość czesanki, koło kołowrotka się nie obraca. W tle widać okazałą kępę kwitnącej rudbekii. Widoczny na zdjęciu kołowrotek to charakterystyczny dla Podlasia model leżący. Prządka siedzi na stacjonarnym urządzeniu do gręplowania. Jedna szczotka jest umieszczona na stałe w podstawie, druga (ruchoma) - leży w pozycji odwrotnej niż ta, w jakiej się jej używa.
Przyglądając się uważnie kołowrotkowi, można zauważyć umieszczone na nim cyfry:
Podobne cyfry znajdują się na moich krosnach tkackich:
Od poprzedniego właściciela tych krosien dowiedziałam się, że wykonywał na nich pracę nakładczą wtedy, kiedy pracował dla spółdzielni zajmującej się obróbką wełny. Zatem cyfry umieszczone na kołowrotku mogą świadczyć o tym, że prządka przędła wełnę nie tylko dla siebie, ale również w celach zarobkowych.
Zachęcam wszystkich do wiosennego poszperania w starych albumach. Warto sprawić, aby takie piękne rodzinne zdjęcia ujrzały światło dzienne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny pomysł ze zdjęciami!
OdpowiedzUsuń