Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

środa, 7 lipca 2010

Barwy natury - marzanna barwierska.

Przy farbowaniu korzeniem marzanny barwierskiej stosowałam się do receptury Weroniki Tuszyńskiej opisanej w książce Farbowanie barwnikami naturalnymi.
Do farbowania użyłam trzech niewielkich kawałków korzonków, które nie nadawały się do posadzenia. Najpierw pocięłam je na małe kawałki:



Świeży korzeń ma intensywną, czerwonopomarańczową barwę:



Korzonki utarłam w moździerzu:



Uzyskałam 3-4 łyżeczki gotowej do farbowania marzanny. Na tym zdjęciu widać marzannę już po wygotowaniu:



Marzannę wrzuciłam do emaliowanego garnka z wodą i podgrzewałam przez 20 minut. Odcedzony wywar miał kolor wytrawnego wina.
Małe motki wełny zanurzyłam w bejcy ałunowej, aby uzyskać jasnoceglastą czerwień, i w bejcy ałunowej w połączeniu z kamieniem winnym, aby uzyskać czerwień ciemniejszą, intensywniejszą, przypominającą kolorem krew, jak pisze autorka receptury.

Po odsączeniu nadmiaru bejcy włożyłam motki do wywaru i zgodnie z recepturą miałam je w nim trzymać przy wolno wzrastającej temperaturze. Oczywiście miałam pilnować, by wszystko się nie zagotowało. W praktyce udało mi się popełnić wszystkie możliwe błędy, a więc:
- zagotowałam wywar,
- zaglądałam,
- macałam.

A oto efekt:



Jestem z niego bardzo zadowolona :). Po raz pierwszy w życiu miałam problem z określeniem koloru. Wydaje mi się, że odcienie uzyskiwane za pomocą barwników naturalnych nie są jednoznaczne.
Za pomocą mojej ulubionej książki o kolorach udało mi się ustalić, że motek po lewej stronie (farbowany z dodatkiem bejcy ałunowej) ma gorącą barwę kandyzowanej skórki pomarańczowej, a ten z prawej (ałun + kamień winny) - kolor imbiru, z czym nie do końca się zgadzam. Malutki moteczek o delikatnej barwie pudrowego różu to efekt farbowania w pozostałej wodzie.

Uważam, że marzanna barwierska to wspaniały barwnik, który - zastosowany w większych ilościach - da bardziej intensywne i zróżnicowane zabarwienie.

Kasiu, dziękuję Ci za podarowane korzonki marzanny :).

14 komentarzy:

  1. Padłam na miejscu trupem bladym z zachwytu!
    Przepiękne!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, dziękuję :) Zobacz na stronę książki , po lewej. Jako dopełnienie kolorystyczne występuje kolor miętowy :)
    Ja bardzo proszę o receptę na miętowego buraka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Agata, Ty tu teraz nie padaj, bo co będziesz robiła na Grunwaldzie ;)
    Genialna to jest marzanna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Marzanna jest genialna! Kolory, które uzyskałaś, są rewelacyjne. Na moim monitorze mają odcienie rudawo-ceglaste. Piękne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje kolory są bardziej nasycone - wpadające w pomarańcz. Cały czas mnie intryguje na ciemna czerwień - może uda się nam kolejnym razem.

    OdpowiedzUsuń
  6. w końcu i na Grunwaldzie padnę:] jako ten zły Krzyżak.
    mamy też bogate plany odnośnie przędzenia i farbowania w warunkach polowych. zdam relację:]

    OdpowiedzUsuń
  7. Zbieram się z podłogi w zachwycie.Piękne. Trzeba tej marzanny posadzić całe pole!

    Dla mnie jaśniejsza to siena,a ciemniejsza to czerwień Pouzzolii, ale ja ,włoskie kolory widzę wszędzie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale ładne kolory... Trochę inne niż te u Eguni. Niesamowite jest to, jak zróżnicowane kolory daje marzanna i rzeczywiście, przydałoby się całe pole:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziewczyny poszukuję sadzonek marzanny w ilości 40 szt ale przyjmę każdą ilość :). Czy wiecie gdzie można ją dostać. Szukam wszędzie i nic :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Asiu, jak moja marzanna urośnie to mogę się podzielić , ale najwcześniej w przyszłym roku Mam nadzieję, że uda się jej przetrwać zimę w ogrodzie.
    Sama dostałam garść korzonków i już obiecałam dać w tym roku kilku osobom małe sadzonki.
    I dobra wiadomość. Marzanna na rozsadniku zakorzeniła się i zaczęła rosnąć . Zrobię jej zdjęcia, bo wydaje mi się, że powinna rosnąc u nas też dziko i może uda się Wam znaleźć ją podczas spacerów .

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy można gdzieś kupić marzanne barwierską Krysia

    OdpowiedzUsuń
  12. Krysiu, suszoną marzannę możesz kupić w Herbapolu.
    Ja kupiłam na Allegro, chyba właśnie w sklepie krakowskiego Herbapolu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję. Już wiem Herbapol w Krakowie :) Krysia

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...