Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

wtorek, 6 lipca 2010

Candy na pół roczku :)

Czy dacie wiarę, że nasz blog za tydzień będzie obchodził pół roku istnienia :)? Wiem, że w blogowym świecie to bardzo młody blożek, ale... odwiedziło nas już ponad 14 tysięcy internautów, a część z nich zaraziła się pasją przędzenia. Niektóre prządki spotkały się w rzeczywistym świecie, uprzędziono w tym czasie wiele kilometrów włóczki, pofarbowano wiele czesanek, w kilkunastu polskich domach wieczorami słychać turkot kołowrotków... Jednym słowem, jest co świętować :).
Nie jestem, co prawda, wielką zwolenniczką blogowych candy, ale chcę się z Wami podzielić czymś wyjątkowym. Przedmiotem candy jest:



20 (+ 3) nasion urzetu barwierskiego Isatis tinctoria. Te niepozorne nasionka kryją w sobie duży potencjał.
Z każdej wyrośnie prawie metrowa roślina, która dostarcza naturalnego barwnika w kolorze niebieskim.

Urzet jest rośliną dwuletnią. Wysadzony teraz utworzy na jesień rozetę liści, a w następnym roku - pęd kwiatowy. Trzeba go sadzić w odległości ok. 35-40 cm jeden od drugiego.

Candy trwa do północy 13 lipca. Warunki są chyba znane wszystkim blogowiczom.

Zapraszam :).

20 komentarzy:

  1. Ja! Ja! Piszę się na to candy z powodów oczywistych!

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie śmiem w kolejce się ustawić. Ale może chociaż jedno nasionko mi przypadnie - akurat działka pięknie ukopana. Zgłaszam się też!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tez bym bardzo chciala jedno ziarenko dostac, choc zasiewy nie są moją mocną stroną ...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się również zapisuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgłaszam się i ja. Miejsce w ogródeczku czeka.

    OdpowiedzUsuń
  6. I jaaaa! Kocham was i wszystkiego najlepszego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapisuję się i ja.
    Nie dla siebie ;-)
    Informacja u mnie na blogu po lewej stronie.

    OdpowiedzUsuń
  8. O rany! Nie wiedziałam o istnieniu takiej rośliny. Czego to się człowiek nie nauczy na blogu o przędzeniu ;-)
    Zgłaszam się i ja.
    Dorfi
    www.dorfi.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Bywam tu często, podglądam, podziwiam.
    Do Candy się nie zapisuję, bo niem ogrodu.
    Serdeczne życzenia składam z okazji pół roku tak ciekawego blogowania.




















    a

    OdpowiedzUsuń
  10. fascynujące candy. ciekawe czy się przyjmą?
    lece linkować

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochane Panie!
    Jako szczęściara chcę się z Wami podzielić nasionami.
    Proszę o wysłanie na taki adres:
    anka-kankanka@gazeta.pl swoich danych do wysyłki wraz z nickiem. To tymczasowy adres na potrzeby tego candy, bo obsłuży Was moja córka.
    Pod Candy zgłosiło się 12 osób łącznie ze mną.
    jak nasionka dojdą jakoś po sprawiedliwości podzielę. Czekam na Wasze adresy.
    Ja jadę na wieś z kołowrotkiem i psem na urlop :) Moje nasiona posadzi mąż.

    OdpowiedzUsuń
  12. drogie Prząśniczki,
    trafiłam do was przypadkiem i zauważyłam dość istotny błąd. Isatis tinctoria, po francusku Pastel des teinturiers, po polsku Urzet barwierski to nie jest barwnik indygo. indygo to barwnik roślinny pozyskiwany z rosliny Indygowiec farbiarski, indygowiec (Indigofera tinctoria L.), który przybył do Europy z Dalekiego Wschodu w 16 wieku i wyparł urzet będący dotąd jedynym barwnikiem niebieskim dostępnym w Europie.
    na południu Francji używa się go ciągle nie tylko do barwienia tkanin ale także jako pigmentu do farb, stad charakterystyczne niebieskie akcenty w starej zabudowie.
    życzę jak najdłuższych nitek i kłaniam się

    OdpowiedzUsuń
  13. leloop, masz rację. Prawidłowo powinnam napisać - kolor niebieski . Zaraz poprawię.Jak to dobrze, że mamy tak uważnych czytelników :)
    Jestem ciekawa, czy barwisz wełnę naturalnymi metodami ?

    OdpowiedzUsuń
  14. Prząśniczko,
    zainteresowałam się naturalnymi barwnikami i pigmentami z trochę innych względów niż farbowanie tkanin czy wełny. urzekł mnie zwłaszcza kolor niebieski jaki daje urzet stad od razu spostrzegłam błąd :)
    prząśniczkom (zwłaszcza jednej) kibicuje od pewnego czasu, jestem pod wrażeniem Waszych osiągnięć :) sama raczej się nie zabiorę bo za duzo już mam rożnych "hobby" choć sprzęt u teściowej stoi jakby co ;)
    pozdrawiam i pędzę do swoich zajęć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nasionka, wysiane pod koniec lipca , nie zakiełkowały . A u Was ???? Może one dopiero w następnym roku kiełkują? Może muszą zmarznąć przez zimę ???

    OdpowiedzUsuń
  16. Posiałam 8, wzeszły 4. Są bardzo malutkie i tylko po jednakowych listkach i to że rosną pośrodku pojemniczków wiem, że urzet. Mam je w skrzynce balkonowej, postanowiłam wsadzić jak coś wyjdzie z ziemi, ale też za marnie wyglądają. Być może przetrzymam w skrzynce całą zimę.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...