Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

niedziela, 11 lipca 2010

mój kołowrotek i pierwsze "kołowroty" za płoty

Zasiadłam dziś pierwszy raz w domu do kołowrotka. Kołowrotek kupiony od tkaczki, kiedyś tkającej dwuosnowówkę a teraz zajmującej się żakardem. Więc sprawny no i wiadomo, że był w użyciu a to też ważne bo oglądałam sporo kołowrotków na targach staroci i niestety różnie bywało z ich stanem technicznym.
Pani Tereska Pryzmont sprezentowała mi kądziel na naukę więc bezstresowo przędę artystycznie...







To co uprzędłam wygląda zdecydowanie jak wełna artystyczna, cienko cienko grubo grubo;]
Ale jakoś idzie, kręci się w dobrą stronę, mało rwie. Jak całą kądziel uprzędę może dojdę do małej wprawy;] Wcześniej na warsztatach miałam problem że ciągle mi się nić rwała, dziś zdarzyło się może ze 3 razy a nie 103, raczej dziś nitka chciała być strasznie gruba.
Nie dopisuję się do Tour de fleece, bo ja jestem wiejska liga;] Może w przyszłym roku jak nabiorę wprawy?

6 komentarzy:

  1. Gratuluję Ci wspaniałego kołowrotka:)
    Czy wszystkie prządki w Twoim otoczeniu przędą używając kądzieli ?
    Próbowałam tak prząść, ale wydaje mi się, że ręce szybciej się męczą .
    Dlaczego nie dopisujesz się do TdF ? Są przecież koszulki za pokonywanie trudności :)
    Właściwie to uważam, że pierwsze sprzędzione nitki powinny liczyć się podwójnie , a nawet potrójnie .
    Życzę wytrwałości i czekam na zdjęcie pierwszego kłębuszka .

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie przędą używając kądzieli. A jak wy przędziecie? Ja nawet nie wiedziałam że w waszych kołowrotkach nie ma:(
    A co do TdF to niestety trudno o zobowiązanie by prząść codziennie;] A jak zobaczyłam że wy dziennie przędziecie setki metrów to daleko mi jeszcze!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kądziel można sobie dodatkowo dokupić w wielu nowoczesnych kołowrotkach.
    Chyba większość prządek przędzie na kołowrotkach z ręki. Ja trzymam w lewej ręce garść czesanki, a prawą wyciągam z niej niteczkę.
    Spróbuj i tej metody.
    Ale kądziel wygląda tak malowniczo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie, kądziel wygląda pięknie, ale dla mnie to też chyba nie byłoby wygodne, ja trzymam odwrotnie niż Ela, ale jestem nawróconym mańkutem, więc wiele rzeczy robię w drugą stronę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mamy identyczne kołowrotki :) ale to w sumie nic dziwnego, bo mój też ze wschodu pochodzi. mam do niego kądziel w komplecie, ale nie używam, mi się łatwiej pracuje trzymając wełnę na kolanach.
    trzymam kciuki za kolejne sukcesy :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...