Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

poniedziałek, 5 lipca 2010

Odczynniki chemiczne .

Dzisiaj, odebrałam na poczcie odczynniki chemiczne używane przy farbowaniu barwnikami naturalnymi. Kupiłam je, w polecanym przez innych internautów , Przedsiębiorstwie Wielobranżowym „ B & K” .


Cała transakcja przebiegła pomyślnie, szybki i rzeczowy kontakt @, szybka wysyłka, solidnie zapakowane. Jednym słowem , jak mówią na Allegro , pozytyw !

Ponieważ dostałam od koleżanki , świeży korzeń marzanny barwierskiej, wypróbuję dzisiaj odczynniki w praktyce.

17 komentarzy:

  1. Powodzenia zatem z Rubia tinctorum!
    Trzymam kciuki za piękne kolory!

    OdpowiedzUsuń
  2. Już się nie mogę doczekać wyników Twoich eksperymentów!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wełna właśnie gotuje się w garnuszku. Wątpię czy to będzie czerwień " skłaniająca się do koloru krwi" - z przepisu Weroniki Tuszyńskiej :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki za farbowanie:)
    Mnie też korci, żeby spróbować naturalnych barwników. Już zamówiłam odczynniki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie zaglądaj do gara,bo Ci się sfilcuje :)
    No i proszę, moje sirany :)))

    Strasznie jestem ciekawa,co wyjdzie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale się cieszę, że nie jestem w swoim szaleństwie sama ;-) Z niecierpliwością czekam na wyniki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Elu, próbki się suszą, ale już widzę , że marzanna daje wiele kolorów i odcieni. Wyszły mi inne kolory niż Tobie. Jutro dodam zdjęcia. Może i Ty swoje tu umieścisz ?
    Myślę , że to cudowny barwnik , dający wiele możliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Basiu, niestety... zaglądałam i "maćkałam" , bo nie mogłam się powstrzymać . Ale się nie sfilcowało, bo to nie merino, ale owca pomorska.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cuda, cuda - Panie! Super. Czekam na efekty barwienia :) A zdradzisz mnie ignorantce jaki kolor planujesz uzyskać dzięki temu korzeniowi?

    OdpowiedzUsuń
  10. A czy tego świeżego korzenia nie można by potraktować jako sadzonki?! Mam duużo pustego miejsca w ogrodzie ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Yadis, marzanna barwi na czerwono. Ale w zależności od bejcy jaką dodasz, są to bardzo różne czerwienie. Postaram się to opisać w następnym poście.
    Przy farbowaniu stosuję recepty Weroniki Tuszyńskiej, z jej książki Farbowanie barwnikami naturalnymi. Wszystko jest dla mnie nowe, bo jestem zupełnie w tej materii ...zielona:)

    Elu, chętnie się z Tobą podzielę :) Na razie kłącza posadziłam do rozsadnika i zobaczę jak zniosły daleką podróż. Zielenina im prawie zupełnie padła. Jestem jednak dobrej myśli, bo kłącza są z tego typu co perz. We wrześniu będę wysadzała na grządkę i wtedy dam Ci trochę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo jestem wdzięczna! Mam plan na mały ogródek farbiarski.

    OdpowiedzUsuń
  13. ojejku, a taki jeden.. malutki, calkiem malutki korzonek ... mógłby też trafić do mnie ?...

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale jestem ciekawa, co ci wyjdzie. Barwienie naturalnymi barwnikami korci mnie niesamowicie.

    OdpowiedzUsuń
  15. A może zostanie Ci taki mały... maleńki kawałek korzonka?

    OdpowiedzUsuń
  16. Aniu, Sabinko, malutki, calkiem malutki korzonek oraz taki mały... maleńki kawałek korzonka, zasadzę dla Was o oddzielnych doniczkach :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Elu, baaaaaaardzo dziękuję i trzymam kciuki, żeby wszystkie się przyjęły:)))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...