3 lipca zaczyna się kolejny le Tour de France. Nie wiem ile z was, tak jak ja, interesuje się kolarstwem i pewnie zastanawiacie się, co to wszystko ma do przędzenia włóczki. Otóż, od 2006 roku kołami kręcą nie tylko kolarze. Przez dwa tygodnie trwania wyścigu, dzielnie pedałują, pokonując kolejne wyzwania także i maniacy przędzenia.
Po raz pierwszy Tour de France zainspirowało zabawę w Tour de Fleece (TdF) na blogu Keep on knitting in the free world. Wzięło w niej udział aż (!) 16 osób. Pojawienie się Ravelry spowodowało eksponencjalny wzrost uczestników zabawy w kolejnych latach. Powiem tylko tyle, że w ubiegłorocznym Tour de Fleece udział wzięło ponad półtora tysiąca osób!
Zasady są super proste.
- Wedle możliwości prząść każdego dnia wyścigu począwszy od soboty 3go lipca skończywszy w niedzielę 25go. Zrobić sobie wolne w poniedziałek 12go i środę 21go (kolarze też wtedy odpoczywają).
- W czwartek 22go postarać się uprząść coś trudnego (wypróbować nową technikę, nowy materiał itp)
- W niedzielę 25go założyć coś żółtego na znak zwycięstwa (żółty trykot przysługuje zwycięzcy wyścigu). Sprinterom należą się zielone koszulki, pokonującym trudności - białe koszulki w czerwone grochy, a nowicjuszom - koszulki białe.
Żeby wziąć udział w zabawie należy mieć konto na Ravelry i zgłosić się do wybranej drużyny. Ponieważ jednak zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy macie konto na Ravelry (bezpłatne, gorąco polecam!), proponuje przenieść zabawę i na naszą stronę. Co powiecie na 2 tygodnie kręcenia kołowrotkiem aż do skurczu mięśni i zakwasów?
Lepiej sprawdźcie kondycję waszych monocykli, wyścig zaczyna się już jutro!
Na miejsca... gotowi.... start!
O jacież.... to ja na przyszły rok wystartuję!
OdpowiedzUsuńAle będę bardzo Wam kibicować, zabawa super!
Kankanka, dlaczego w przyszłym ???? Liczy się każdy zdobyty metr...:) A pokonując trudności ma się zagwarantowaną koszulkę w groszki ;) Startuj ...
OdpowiedzUsuńJa też startuję, a wieczorem opiszę moje zdania.
Kto następny?...
Kiedy ja dopiero w przyszłym tygodniu czesankę zamówię a potem muszę wyjechać.... :(((((
OdpowiedzUsuńKakanka, ja sie chetnie podziele czesanką ;)
OdpowiedzUsuńJa dzis przygotowuję czesankę do przędzenia i może wieczorkiem zacznę kręcić ;)
OdpowiedzUsuńJagienko, ja owszem bardzo chętnie... ale Ty daleko.....
OdpowiedzUsuńW poniedziałek zamówię czesankę, może dojdzie szybko. Na urlop w takim razie zabieram Gada :)
Biorę udział z opóźnieniem, ale co mi tam!
Jak tylko dojdzie czesanka zgłoszę start!
Lepiej póżno niż wcale - wystartowałam!
OdpowiedzUsuń