Zupełnie przypadkowo wyszedł mi kolor,o który pytało kilka osób. Szary. O ładnym odcieniu, takim jak kolor futerka kotów rosyjskich niebieskich.
Do farbowania użyłam wysuszonych kwiatostanów szczawiu. Myślałam , że uzyskam kolor rudy, a tu taka niespodzianka.
Do wody ze szczawiem dodałam łyżeczkę ałunu i siarczanu żelaza.
Obok motka szarego, dla porównana, położyłam motek wełny niefarbowanej. W naturze kolor szary jest trochę ciemniejszy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kolor faktycznie koci, w odcieniu niebieskawym a nie beżu. REWELACJA!!!!
OdpowiedzUsuń