Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .
WITAM WSZYSTKIE PRZĄŚNICZKI. Ja tez od niedawna zajęłam się kołowrotkiem i jego przetworami. Posiadam książkę Weroniki Tuszyńskiej "Farbowanie barwnikami naturalnymi" i jest ona o tyle dobra, że uwzględnia naszą polską roślinność.Posiada ona receptury podzielone na kolory. powiem szczerze, książka jest super.
Ewa, witaj serdecznie na blogu:) Gratuluję Ci samodzielnego nauczenia się przędzenia. Przejrzałam Twoje strony, ale nie mogę znaleźć Twojego adresu, aby zaprosić Cię do pisania na Prząśniczce.
WITAM WSZYSTKIE PRZĄŚNICZKI. Ja tez od niedawna zajęłam się kołowrotkiem i jego przetworami.
OdpowiedzUsuńPosiadam książkę Weroniki Tuszyńskiej "Farbowanie barwnikami naturalnymi" i jest ona o tyle dobra, że uwzględnia naszą polską roślinność.Posiada ona receptury podzielone na kolory. powiem szczerze, książka jest super.
Oczywiście od razu zajrzałam na stronę Indii - piękne tkaniny w kolorach ziemi. Podoba mi się idea, którą promuje ta artystka!
OdpowiedzUsuńCzuję , że spędzę z Indią Flint wiele godzin :)
OdpowiedzUsuńEwa, witaj serdecznie na blogu:)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci samodzielnego nauczenia się przędzenia.
Przejrzałam Twoje strony, ale nie mogę znaleźć Twojego adresu, aby zaprosić Cię do pisania na Prząśniczce.
pocztakwiatkowskiej@gmail.com
OdpowiedzUsuń