Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

wtorek, 17 sierpnia 2010

wrzeciono bez haczyka

Współcześnie produkowane wrzeciona mają zwykle zamontowany haczyk , ułatwiający zaczepienie przędzionej nici . Nie jest on jednak koniecznie potrzebny do pracy na wrzecionie. We wrzecionach innego typu , takich jak te:



koniec wrzeciona był jedynie ostro zestrugany.



Aby umocować na takim wrzecionie przędzioną nitkę, robimy taki węzeł :

5 komentarzy:

  1. Doskonałe pierwsze zdjęcie!

    Najpowszechniej, tego typu wrzeciona były i są używane w Rosji. Jeśli dysponuje się zgrabnym spodeczkiem, nie trzeba zawiązywać supełka. Załączam link do filmiku, jak posługiwać się wrzecionem orenburskim :)
    http://www.youtube.com/watch?v=s8j7aazs2mk

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach!!! Dziękuję, czuję, że ten post specjalnie dla mnie :D Bardzo dziękuję !!! :)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Sarenzir, w Twojej średniowiecznej kawalerce brakuje tylko małego wrzecionka :) Węzeł można stosować na wszystkich rodzajach wrzecion bez haczyka i prząść na nich w sposób pokazany przez Agnieszkę w dwuodcinkowym poście.

    Od dłuższego czasu próbuję nauczyć się prząść na wrzecionach orenburskich, które posiadam w swoich zbiorach. O ile wysnuwanie nici jedną ręką udało mi się opanować, to sposób w jaki skręca się i nawija nitkę na wrzeciono jest nadal dla mnie tajemnicą. Pozwolę sobie, nie zgodzić się z autorką pierwszego komentarza, że spodeczek ma coś wspólnego z mocowaniem nitki na czubku wrzeciona.
    Sposób przędzenia na wrzecionie tego typu był już pokazywany na blogu, w kwietniu, na filmie zamieszczonym przez Małgośkę.
    Prządka nie posługuje się miseczką, a nitkę na czubku wrzeciona, albo zawiązuje, albo w jakiś sposób przytrzymuje palcami.
    Może macie pomysł jak to zrobić ????

    OdpowiedzUsuń
  4. Jako autorka czwartego komentarza muszę przyznać, że autorka pierwszego wyraziła się wyjątkowo nieprecyzyjnie.
    Powinna napisać, że wrzeciona orenburskie ZAWSZE występują w duecie z miseczką/spodeczkiem i NIGDY nie wiąże się na nich supełka.

    Skąd wiem? Od Galiny Khmelevej.

    Z innymi jest zapewne tak, jak napisała autorka trzeciego komentarza :)

    Zamieszczony przez Małgosię filmik nie pokazywał prządek rosyjskich, czy orenburskich, ale ten poniżej odnosi się właśnie do nich. Pokazały go Dziewczyny na Marancie.Jest bardzo ciekawy.
    http://www.artisaneuro.com/index.php?shawls=yes

    OdpowiedzUsuń
  5. Wrzeciono i pomoc w postaci miseczki ( stawianej na ziemi, trzymanej między kolanami, czy przywiązanej przy pasie ) to tylko jedna z licznych technik używania wrzeciona, które możemy sobie obejrzeć w Internecie.
    Końcówki wrzeciona orenburskiego ( którego nazywy celowo nie podałam, aby nie wprowadzać zamieszania z miseczką ) ,są takie same , jak końcówki wrzeciona z przęślikiem.
    Zaczynając przygodę z przędzeniem najczęściej sami robimy sobie wrzecionko z przęślikiem z korala. Sama miałam okazję obejrzeć kilka takich , bardzo pomysłowych wrzecionek, które bardzo ładnie "chodziły".
    A ponieważ kilka osób nauczyłam już przędzenia, możecie wierzyć mi na słowo, lepiej na początku zawiązać węzełek, a próby z miseczką zostawić na czasy, kiedy osiągnie się biegłość w posługiwaniu się wrzecionem :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...