Pierwsze próby były frustrujące ale nie poddałam się, znajomi pytali czy będę teraz swetry robić ze sznurka i czego ona taka nierówna :) Powoli, powoli coś mi zaczyna wychodzić . Oczywiście za wszelką cenę musiałam zdobyć nowy kołowrotek- p. Zosia Kromska na szczęście rozumie , że w takich sytuacjach nie można czekać i kołowrotek MUSI być surowy bo szybciej przyjdzie , czesanki też już wyglądają z każdego kąta a ja wsiąkam po czubek nosa.
Teraz już wychodzi mi tak :
Założyłam też na forum GW forum "Kołowrotek": http://forum.gazeta.pl/forum/f,99203,Kolowrotek.html po to aby wszystkie początkujące jak ja i nie tylko osoby mogły szybko znaleźć rozwiązanie problemów które wychodzą w trakcie.Bardzo dziękuję Basiu - bez Ciebie mogłabym nie przespać paru nocy :)
Witaj na naszym blogu i czuj się tutaj miło :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci ładnego kołowrotka i pierwszych sprzędzionych nitek. Idzie Ci już , jak widzę , bardzo dobrze. Na początku najważniejsza jest zabawa i radość z przekształacania kolorowych czesanek w swoje własne, niepowtarzalne wełenki.
Jak masz ochotę o coś zapytać, to pytaj śmiało, pisząc nowego posta.
Na forum gazety czasami zajrzę , ale nie dam rady pisać i tu i tam :)
Fasolko, jakie piękne wełenki i czesanki! Brawo jesteś bardzo dzielna i zdolna.
OdpowiedzUsuńCieszę się jeśli choć odrobinę pomogłam :)
Bardzo bardzo dziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńpo zdjęciach widzę, że twój pierwszy kołowrotek jest chyba od tego samego wytwórcy, od którego i ja mam kółko. mam pytanie, czy twój też się dość łatwo dezintegruje?
OdpowiedzUsuńhmm- tzn. czy łatwo się go rozkłada ???
OdpowiedzUsuń