Grabię, w ostatnich dniach, opadłe liście orzecha rosnącego w ogrodzie i postanowiłam sprawdzić, co za kolor w nich mieszka.
Na ałunie, oraz ałunie z niewielkim dodatkiem siarczanu miedzi, można uzyskać bardzo przyjemnie oliwkowe kolory :
BLOG POLSKICH PRZĄDEK I PRZĄDKÓW, TKACZEK I TKACZY. WSZYSTKO O WRZECIONACH, KOŁOWROTKACH, PRZĘDZACH I WEŁNACH OZDOBNYCH
To pasemko pierwsze od góry...mniam...:)
OdpowiedzUsuńwszystkie piękne!!!
OdpowiedzUsuńZnów piękne kolory ci wyszły, Elu. Twoja kolekcja kolorów naturalnie farbowanych wełenek zacznie przypominać te na stoisku z targów w Londynie.
OdpowiedzUsuńHa! Ciekawe, bardzo ciekawe! Już zbieram liście z orzecha. Bo coś czuję, że złapałam bakcyla!
OdpowiedzUsuńAsiu, naprawdę warto pobawić się w farbowanie naturalne. Eksperymentowanie i znajdowanie kolorów, w zwykłych zielskach rosnacych w ogrodzie i okolicy jest wielką zabawą :)Jestem ciekawa, czy masz już swoje wrzecionko ?
OdpowiedzUsuń