Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

niedziela, 17 października 2010

Nieładne, ale przydatne

Z całego serca przepraszam za walory estetyczne poniższych zdjęć.

Jak może wiecie ;) jestem prządką nieposiadającą kołowrotka, używam jedynie ręcznego wrzeciona. Po skończeniu pracy trzeba jakoś nitkę odwinąć. Męczyłam się z uciekającym wrzecionem aż wykombinowałam sobie taki oto "przyrządzik":



Jak widać to tylko zwykły kartonik od paczki potraktowany nożyczkami- koszt zerowy, czas wykonania- minuta.
Działa wyśmienicie! Jola świadkiem. Po prostu ciągnie się za nitkę, a wrzecionko się kręci, w ten sposób można odwinąć ją bardzo szybko i wygodnie.
Wyobrażam sobie że można by coś podobnego wykonać z drewna...

4 komentarze:

  1. Bardzo przydatne . Pewnie niedługo, Twój zdolny małżonek zrobi Ci wersję drewnianą:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, tak, potwierdzam, działa bez zarzutu :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Można, ale po co! To ma działać, a wełna ma być ładna! :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...