Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

poniedziałek, 25 października 2010

Prządek nabył...

Chciałabym napisać radośnie że "mam kołowrotek", ale ja co najwyżej męża z kołowrotkiem mam :D
Nie lubię tego urządzenia, nie wychodzi mi , nie rozumiem...
Mąż kupił, złożył, pogadał z Elą, wyczyścił, uruchomił. Na koniec oświadczył że mnie nauczy :D bo w jego rękach, albo raczej pod nogą działa wyśmienicie, a ja nie umiem zakręcić kołem.

Tu dwa przędziorki składają machinę, muszę powiedzieć że młodszy ma talent, bo od razu mu nie pasowało że z koła jest zdjęta część i "poprawił" :D- a chwilowo była celowo zdjęta.

To machina w całości, wymaga wyczyszczenia i konserwacji drewnianych części, no ale w zasadzie działa:

Teraz uwaga, proszę nie opluć monitora ze śmiechu- nitkę ja "uprzędłam", ale to nie ja uruchamiałam koło zamachowe :/

Ach, jak ja kocham ręczne wrzeciono!

4 komentarze:

  1. Ale piękny kołowrotek! Przekonasz się do niego - już rezerwuj kolejkę u Przędziora ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie Wam gratuluje pięknego kołowrotka :):):) Sama miałam na niego wielką ochotę, ale się powstrzymałam z zakupem, bo mam już kołowrotek typu szwedzkiego. Duże koło sprawia, że bardzo wygodnie się na nim pracuje :)
    Kołowrotek jest firmowy :) . Poszukajcie w necie informacji, o miasteczku w jakim jest robiony .
    Super Wam wychodzi wspólne przędzenie :)
    Jestem ciekawa jaka będzie nitka uprzędziona samodzielnie przez Przędziora ? Widząc , w jakim tempie idzie mu oswajanie kołowrotka, pewnie niedługo nam ją pokaże :)?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu, gratuluję zakupu kołowrotka. A widzisz, jak szybko się go dorobiłaś! Na pewno się nauczysz. Jak mi jakoś wychodzi, to Tobie tym bardziej, bo z wrzecionem mi nie idzie wcale

    OdpowiedzUsuń
  4. To rośnie Wam nowe pokolenie - dziecię to chyba będzie przędziątko?? Jak prządka, przędzior to i przędziątko... Moje na razie nie mogą się doczekać aż dojadą do mnie wygrane na aukcji gręple (dziękuję tysiąckrotnie za namiar) i będą mogły w końcu (tak! One czekają aż one będą mogły) wreszcie coś uprząść. Dwójka uprząść, najmłodsza rozwalić kołowrotek, bo go co i rusz przewraca podłażąc pod niego... Składanie też było kolektywne.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...