Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .
Zazdroszczę Wam spotkania... Podobają mi się melanże, które wyprodukowałyście... Mam nadzieję kiedyś na własne oczęta zobaczę, jak takie cuda tworzycie :)
Cieszę się bardzo, że spotkanie się nam udało :) Mam nadzieję, że powtórzymy je w następnym roku, wiosną i uda się nam spotkać w większym gronie . Iza, jeszcze raz dziękuję za piękne czesanki,które nam podarowałaś i które jak widzisz udało się nam dokładnie pomieszać :)
Asiu, Wasz dom jest stworzony do tego , aby stał w nim kołowrotek , albo koszyk z wrzecionami i wełenką :)
Dziękuję Wam drogie Panie (i Panowie) za ten czas spędzony wspólnie, a Tobie, Elu za zorganizowanie imprezy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Wam tego spotkania...
OdpowiedzUsuńmoże następnym razem mi się uda:)
Mieszanie kolorów dało fantastyczne efekty!!!
też, też zazdroszczę brzydko... :) I również bym kiedyś chciała... ech, nostalgicznie mi zalecieło... Piękne efekty spotkania wyszły :)
OdpowiedzUsuńGdzieś zawieruszył się mój komentarz.
OdpowiedzUsuńStrasznie żałuję, że nie mogłam jednak przyjechac.
Fotorelacja świetna, widac, ze dobrze się bawiłyście.
Było cudownie. Dziękuję wszystkim za przemiłe towarzystwo, inspirujące rozmowy, nowe cenne doświadczenia.
OdpowiedzUsuńByło fantastycznie! Dziewczyny, ogromnie dziękuję za przemiłą i inspirującą sobotę. I wiecie co? Chyba będę przędła...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Wam spotkania...
OdpowiedzUsuńPodobają mi się melanże, które wyprodukowałyście...
Mam nadzieję kiedyś na własne oczęta zobaczę, jak takie cuda tworzycie :)
Cieszę się bardzo, że spotkanie się nam udało :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że powtórzymy je w następnym roku, wiosną i uda się nam spotkać w większym gronie .
Iza, jeszcze raz dziękuję za piękne czesanki,które nam podarowałaś i które jak widzisz udało się nam dokładnie pomieszać :)
Asiu, Wasz dom jest stworzony do tego , aby stał w nim kołowrotek , albo koszyk z wrzecionami i wełenką :)
Tobatko, jak będziesz u rodzinki, to może się spotkamy? Mój numer masz chyba?
OdpowiedzUsuń