produkcji Apaczomira.
jeszcze go nie wypróbowałam, ostatnimi czasy spędzam dni w łóżku. jakieś choróbsko mi się przyplątało.
nie mam też jeszcze własnych zdjęć nowego nabytku, dlatego też posłużę się zdjęciem producenta.
moje to nr4. dębowe:] |
edit: sprzędłam kilkanaście metrów merynosa i mam wrażenie że moje stare wrzeciono było fajniejsze. to jest chyba za lekkie, nie obraca się tak długo jak moje stare. ale, mimo wszystko, jest fajne
Zdrowiej i kręć :)I pokazuj jak Ci idzie .
OdpowiedzUsuńRównież zdrowia życzę, Szoszonko. Rogowe przęśliki ze zdjęcia są piękne (koła koncentryczne jako motyw zdobniczy przedmiotów z wczesnego średniowiecza są ucztą dla mych oczu), że o wrzecionach nie wspomnę ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w przędzeniu na nowym nabytku. Można uzyskać naprawdę cienkie nici, w sam raz do szycia.
Też wczoraj dostałam wrzeciono od Apaczomira. Wszystkie próby użycia go kończyły się fiaskiem . Byłam tak zdesperowana , że postanowiłam wkręcić w niego haczyk:) Nitka nie wychodzi , ale uparta jestem i będę próbować:)Z haczyka na razie zrezygnowałam :)
OdpowiedzUsuńViola, nie zniechęcaj się i ćwicz dalej:)Dlaczego Ci nie wychodzi ? Co się nie udaje ?
OdpowiedzUsuńu mnie nie jest aż tak dramatycznie. wrzecionko jest bardzo lekkie i kręci się dość krótko, ale równo i ładnie.
OdpowiedzUsuńpróbuję dorobić do niego cięższy przęślik, ale niestety muszę poczekać na odpalenie pieca w plastyku.
Śledzę wszystkie filmiki na you toubie . Zaczynam troszkę łapać . Problem tkwi w tym ,że nie potrafię wysnuwać czesanki jedną ręką . Ale dzielnie ćwiczę:)
OdpowiedzUsuńAgata, to jest wrzecionko do cieniutkich niteczek.Im więcej na nim sprzędzionej wełny tym lepiej "chodzi" . Daj mu jeszcze szansę :)
OdpowiedzUsuńwiem wiem. przędę sobie na nim merynosa, powolutku co prawda, ale jeszcze , odpukać, nić mi się nie zerwała:]
OdpowiedzUsuńViolu, przędzenie na archaicznym wrzecionie to kwestia czasu, który musi upłynąć, żeby je wyczuć. Po dwóch miesiącach stażu mogę napisać, że idzie mi już dobrze. Dziś nawet odpaliłam moje własnoręcznie wystrugane wrzecionko, krzywe jak diabli i przędę sobie czesankę z owcy norweskiej ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!