Kołowrotki takie pojawiły się po raz pierwszy w czasach Oświecenia .
rys. z książki I. Turnau -Zmiany w polskiej produkcji włókienniczej XVIII wieku |
|
Na kołowrotku o podwójnych wrzecionach mogą prząść dwie osoby, tak jak zrobili to kiedyś Kasia z Olkiem.. Można sobie przy tym swobodnie plotkować, więc kołowrotek nazywany jest czasami "plotkarskim". Wyższy stopień wtajemniczenia, to przędzenie dwiema rękami jednocześnie.Do niedawna nie potrafiłam sobie wyobrazić jak to się robi, ale znalazłam filmik na niezawodnym YouTube :
Rysunki pochodzą z niedawno zdobytej przeze mnie starej książki Ireny Turnau - Zmiany w polskiej produkcji włókienniczej XVIII wieku, Wydawnictwo PAN , 1962 r.
ja też tak chcę i jeszcze żeby na jedną szpulę nawijać, wełnę a na drugą szpulę np. alpakę ;)
OdpowiedzUsuńa na filmiku zauważyłam że, z szacunkiem w skarpecie, Elu kiedyś pisałaś o tym jak przędziemy i wygląda na to że, wiele osób preferuje gołą lub skarpetkową stopę - ja też przędę w skarpecie lepiej wyczuwam wtedy kołowrotek
Świetne! Ale sądzę, że czesanka też musi być dobrze przygotowana, by dało się tak swobodnie prząść jedną ręką.
OdpowiedzUsuńJa tam na razie ciułam kasę dopiero na normalny kołowrotek i kurs, gdzie mi o dwuwrzecionowych myśleć!;)
O rany, ja sobie z jednym ledwo radziłam, a tu dwa! :)
OdpowiedzUsuńA kołowrotek Ani jest piękny! :)
O rety, Elu, ten filmik powalił mnie na kolana :) No dobra, powiedzmy że mam przed sobą poprzeczkę. Obiecuję że kiedyś spróbuję, ale nie obiecuję że to sfilmuję :))))
OdpowiedzUsuń