Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

niedziela, 13 marca 2011

Kołowrotek o podwójnych wrzecionach/Double flyer spinning wheel

Ania kupiła przepiękny kołowrotek o podwójnych wrzecionach . Zdjęcia detali kołowrotka możecie obejrzeć na jej blogu.

Kołowrotki takie pojawiły się po raz pierwszy w czasach Oświecenia .

rys. z książki I. Turnau -Zmiany w polskiej
produkcji włókienniczej XVIII wieku
Na takim kołowrotku wprawna prządka mogła uprząść o wiele więcej nici, niż na tradycyjnym :

rys. z książki I. Turnau -Zmiany w polskiej
produkcji włókienniczej XVIII wieku
Na kołowrotku o podwójnych wrzecionach mogą prząść dwie osoby, tak jak zrobili to kiedyś Kasia z Olkiem.. Można sobie przy tym swobodnie plotkować, więc kołowrotek nazywany jest czasami "plotkarskim". Wyższy stopień wtajemniczenia, to przędzenie dwiema rękami jednocześnie.Do niedawna nie potrafiłam sobie wyobrazić jak to się robi, ale znalazłam filmik na niezawodnym YouTube :



Rysunki pochodzą z niedawno zdobytej przeze mnie  starej książki  Ireny Turnau - Zmiany w polskiej produkcji włókienniczej XVIII wieku, Wydawnictwo PAN , 1962 r.





4 komentarze:

  1. ja też tak chcę i jeszcze żeby na jedną szpulę nawijać, wełnę a na drugą szpulę np. alpakę ;)
    a na filmiku zauważyłam że, z szacunkiem w skarpecie, Elu kiedyś pisałaś o tym jak przędziemy i wygląda na to że, wiele osób preferuje gołą lub skarpetkową stopę - ja też przędę w skarpecie lepiej wyczuwam wtedy kołowrotek

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Ale sądzę, że czesanka też musi być dobrze przygotowana, by dało się tak swobodnie prząść jedną ręką.
    Ja tam na razie ciułam kasę dopiero na normalny kołowrotek i kurs, gdzie mi o dwuwrzecionowych myśleć!;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany, ja sobie z jednym ledwo radziłam, a tu dwa! :)

    A kołowrotek Ani jest piękny! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O rety, Elu, ten filmik powalił mnie na kolana :) No dobra, powiedzmy że mam przed sobą poprzeczkę. Obiecuję że kiedyś spróbuję, ale nie obiecuję że to sfilmuję :))))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...