Czesanka to merynos z jedwabiem, kiedyś już pokazywałam go tutaj:
Zrobienie pięciu takich samych motków to dla mnie duże wyzwanie, natomiast różne wariacje na temat - proszę bardzo :-)
Na zdjeciu od lewej:
pojedyncza nitka - ok. 22-24 wpi Nadaje się na ażurowe projekty, daje dzianinę delikatną, elegancką.
podwójna nitka - ok. 17-19 wpi Dobra na czapki, ciepłe szale, rękawiczki itp
I nitki "artystyczne":
yarn art - ok.8-10 wpi - Grubo przędziona czesanka spleciona z delikatną wełnianą nitką. Nitkę trzeba dość mocno naciągać i pozwalać się "grubasowi" oplatać wokół niej.
yarn art - ok. 10-12 wpi - Grubo przędziona czesanka spleciona ze srebrną nicią. Tu nie naciągałam zbyt mocno srebrnej nici, bardziej równomiernie są splecione.
Jeszcze nie wiem, do czego można tego użyć, ale zabawa przy przędzeniu przednia...
Można oczywiście zastosować inne techniki przędzenia ,czy splatania. U Renewelt możecie zobaczyć tę samą czesankę splecioną metodą navajo: http://renewelt.blogspot.com/
niedziela, 6 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
świetny pomysł z tym yarn art - może mojego skrzypiącego bambusa uszlachetnię w ten sposób i będzie się do czegoś nadawał :)))
OdpowiedzUsuńWidać ,że miałaś dobrą zabawę :)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie jest świetne. Najbardziej podoba mi się grubas z naciąganą nitką. Jestem ciekawa jak wygląda dzianina z niego zrobiona.
Ten art yarn fajnie Ci wyszedł! Aż człowiek sam ma ochotę poeksperymentować... :)
OdpowiedzUsuńPiękna niteczka powstała.
OdpowiedzUsuń