Zostałam zaproszona na niesamowite warsztaty i proszono mnie bym podzieliła się z Wami, moze ktoś będzie miał chęć pojechać i nauczyć się sztuki tkackiej. Ja niestety w tym roku "buduję" więc z żalem odpuszczam.
no i juz mam pierwszy sygnał że Szoszonka ma chęć pojechać z czego niesamowicie się cieszę i czekam na relację!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
kto ze mną pojedzie?
OdpowiedzUsuńO kurczaczek, muszę sprawdzić czy będę w Polsce w tym terminie - rzecz zapowiada się bardzo bardzo ciekawa, chętnie bym się wybrała :)
OdpowiedzUsuńSzoszonka cudnie ze jedziesz! Rób relację!
OdpowiedzUsuńNie dam rady, córa będzie jeszcze za mała, żeby ją z kimś zostawić i pojechać na drugi koniec Polski...
OdpowiedzUsuńkombinuję jak to zrobić i pogodzić z urlopem.
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę....
OdpowiedzUsuńNa początku się zapaliłam, ale nie wiem czy do jakiegoś miast w Polsce mam dalej niż do Lublina... poczekam, może coś będzie bliżej. Ale dzięki za zamieszczenie ogłoszenia.
OdpowiedzUsuńTo mogą być ciekawe warsztaty, ale dlaczego tak daleko?
OdpowiedzUsuńco tam, raz kozie śmierć:] jadę! 10.08 kończymy urlop w Krakowie,stamtąd wsiadam w pociąg do Radomia, w Radomiu przesiadka i wieczorem (9 godzin jazdy) będę w Lublinie. kurs-kurs-kurs 15 powrót do domu (przez Warszawę, 10 godzin z pkp).
OdpowiedzUsuńjeśli tylko nie będę miała zaostrzenia choroby, spotkamy się w Lublinie:]
Agata,
OdpowiedzUsuńwarsztaty mogą być bardzo udane. Poznałam kiedyś Panią Alicję Kochanowską. To ciepła, sympatyczna osoba, z ogromnymi pokładami cierpliwości dla uczniów.
Jestem bardzo ciekawa Twojej relacji.
Masz już krosna?????
Elu, jeszcze nie. mam za to zaostrzenie niewydolności żylnej i przez to cholerstwo nie mogłam pojechać ani po krosna ani na turniej do Międzyrzecza. krosna dostane, mam nadzieję, w tym tygodniu dhlem jakimś:]
OdpowiedzUsuńWracaj szybko do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńI tak się wybierałam na Jarmark Jagielloński, więc z chęcią wezmę udział w warsztatach. To na prawdę świetna wiadomość :D
OdpowiedzUsuńSzoszonko, jak się uda u mnie z urlopem to może poznamy się na warsztatach, skoro na Międzyrzeczu się nie udało :)
OdpowiedzUsuńto by było fantastyczne:] u mnie postanowione, jedę, kaucję idę dziś wpłacić:]
OdpowiedzUsuńhej szczonka, ja tez jade z siostra. To sie spotkamy w Lublinie. Juz sie ciesze! Ale chyba nikt nie ma dalej niz ja... a co tam! Raz sie zyje!
OdpowiedzUsuńTak było w Lublinie: http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/gallery?Site=DW&Date=20110811&Category=galeria03&ArtNo=48148020&Ref=PH&Params=Itemnr=1
OdpowiedzUsuńJeśli brałyście udział w warsztatach, to ładnie proszę o relację :)
Sarenzir zdała małą relację na swoim blogu: http://niebieskidomek-sarenzir.blogspot.com/2011/08/letnie-warsztaty-tkactwa-ludowego.html
OdpowiedzUsuń