Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

piątek, 29 lipca 2011

Backastrap loom

Dzień dobry. Dziękuję za zaproszenie :)

Od kilku lat zajmuję się tkaniem krajek. To już mi jakoś wychodzi, więc szukam nowych umiejętności do opanowania. W Internecie wypatrzyłam backstrap loom... nie wiem jak to by się nazywało po polsku. Może krosna zapasowe? ;D

Wystarczy kilka patyków, płaska deseczka i pas na biodra. Można utkać cuda... ale trzeba zacząć od czegoś prostszego:


Wyszedł taki pas... jeszcze nie wiadomo po co i do czego. Ma około 1,7 m długości i 10 cm szerokości. Już teraz mogę zauważyć kilka cech tkaniny uzyskanej tą techniką. Podobnie jak w przypadku tzw. krajek bardkowych, wątek jest schowany, a wzór daje osnowa. Mimo sporej szerokości, nici układają się równomiernie i łatwo je ubić by tkanina była sztywna i jednolita.


Tymczasem wracam do zapaski, o którą walczę z moimi krosnami pionowymi :)

10 komentarzy:

  1. Przepiękne połączenie kolorów (uwielbiam takie kolory) i równy splot. Bardzo mi się podoba. Mógłby to być na przykład pas do gitary.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo staranna praca. Jak udaje Ci się robić tak równy brzeg ? Dajesz podwójne nitki ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję :)

    Brzeg sam wychodzi równo przy pojedynczych nitkach - podczas przeprowadzania wątku wystarczy lekko go przytrzymać przy brzegu. Łatwo też utrzymać stałą szerokość.

    A właśnie - gdy osnowa miała odpowiednią długość, spróbowałam zahaczyć koniec o stopy jak kobiety z Heinan, ale moim kolanom się to nie spodobało ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie to wyszło!!!Zwłaszcza dobór kolorków!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolorowy zawrót głowy ;) Asiu, czy byłaś ostatnio na Ostrowie Lednickim rekonstrukcyjnie? W galerii zdjęć MPP na Lednicy w jednym z albumów widziałam krosna bardzo podobne do Twoich.

    Pozdrawiam,
    Alicja

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie to wymarzony materiał na pasy średniowieczne, od wczesnych, do prostego przewiązania się w pasie, aż po późny XV wiek - jako pasy do sukien dworskich, które były tkane z jedwabiu i okuwane kosztownymi klamrami.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe z tym osnowowym wzorem. Zaciekawiło mnie takie tkanie.
    Piękny wyrób sam w sobie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardziej do Wszystkich Was , którzy tworzycie ten cudowny blog! Zapraszam po wyróżnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Alicjo, ano byłam w Lednicy. Dzięki za cynk bo nie wiedziałam, że mam fotę... swoją drogą dosyć śmieszną. Ostatnio byłam w Gnieźnie i wybieram się teraz na Wolin.

    Mam plan by zakupić przęślik. Wrzeciono właśnie wystrugałam prowizorycznie, a w Gnieźnie pewna pani pokazała mi jak się przędzie i mam pierwsze 30 cm za sobą :)

    pozdrawiam wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam w takim razie nosa, Asiu ;) Czy pokażesz nam Twój pasiak w brązach i czerniach? Wyczaiłam go na Twoim blogu, kiedy jeszcze był na krosnach - na fotce z Wolina, w poście pt. "Z tkactwem w tle" i na fotce z imprezy w Lądzie.
    Niech wrzeciono się Tobie kręci długo i szczęśliwie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...