Jak wiecie alpakę- ostatnio przędę.Do kolekcji,, Deko - Eko..Sporo mi potrzeba jako ze robię jak zwykle ok 15 wyjść--czyli całych sylwetek z dodatkami , nakryciami głowy, torbami etc. Na razie mam 2 kg , a przędę na wrzecionie - metodą tradycyjną.
Alpaka jest runem bardzo przyjaznym i łatwym w przędzeniu. Suri jest śliska i trochę dziwna przy pierwszym kontakcie... jakby chłodna i mokra.Ale przedzie się ja wyśmienicie.
Idąc za poradą Eli - nie używałam czesaków . Rozlużniałam tylko w reku i przędłam brudną - bo po wypraniu szlo dużo gorzej.
Porobiłam trochę eksperymentów z uzyskaną przędzą - żeby trochę choć odejść od estetyki workowatego swetra czy pasterskiego giezła , które się ostatnio w internecie ogląda .I mam wrażenie ze z alpaką jest tak -ze im frymuśniej i bardziej koronkowo - tym lepiej.
Przyznam ze oprócz szydełkowej koronki - dość zadowolona jestem z tego ażuru w cudownie srebrzystym kolorze- w lewym dolnym rogu.. Bardzo mi się podoba połączenie z art clay bronze / metalowa koronka lewy górny róg/ ale tu użyłam tez produktu crystal yarn firmy Swarovski- z która od lat współpracuję. Myślę ze zrobię z tego bransoletę z metalu i alpaki bo metal obrabiany runem jest w tym sezonie hitem modowym/MARNI, ETRO/
Runo z Apaki posłuzyło mi także do prób hafciarskich,tkackich i filcowych. Wyszywa się tym fajnie , haft jest dynamiczny i przestrzenny.
A filcowanie. Cóż - tu jest średnio trudno / w stosunku do merynosa naturalnie/ Zwłaszcza suri filcować sie nie chce , ale tworzy na powierzchni tkanin 2- 3 cm stojące futerko .
Nie sadze jednak zeby martwiły Was kłopoty z filcowaniem. Akurat to bedzie raczej zaleta.
Próby tkackie przedstawię w następnym poście, ponieważ moją idolką w tym zakresie jest MALHIA KENT- pani w której paryskim studiu są wykonywane te przepiękne , fakturowane , szlachetne i wymyslne tkaniny dla CHANEL.
W związku z tym muszę trochę przetrybić wyobrażnię i zapomnieć o tkactwie w stylu ,, rustykalna derka z alpaki...
Reasumując.
Jeśli ja na swoim Kromskim / wrzecionie/ ,ciężkim i topornym - uprzędłam cośkolwiek ... to już się ciesze na to co wyjdzie spod waszych zręcznych , utalentowanych i złotych rączek. Nie mogę się doczekać. Wiem ze Suri wysłane jest już bo przed chwila dostałam @ od naszego ulubionego hodowcy
Serdecznosci - Gaja
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ależ Ty masz świeże spojrzenie na to, co można zrobić z wełny alpaki :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba i nie mogę się już doczekać swojej przesyłki. Idę wybierać wzór na szydełkowy szal i jak babcię kocham, dodam kryształki :)
Jestem też bardzo ciekawa tych prób tkackich.
ja też czeka na te cudeńka, naturalna kolorystyka jest bliska memu sercu, czyń a my się zainspirujemy za Twoim przyzwoleniem "frymuśnością" :)))
OdpowiedzUsuńO matkoicórko! Artysta to ma spojrzenie! Te koronkowe wstawki przepiękne! Mieszasz w alpace jak najlepszy kolorysta!
OdpowiedzUsuńGirlpower! :)
OdpowiedzUsuń