środa, 10 sierpnia 2011
Witam z Żelisławskiego Zapiecka
Witam serdecznie! Zapiecek to ważne miejsce w mojej wsi, stworzyliśmy je dla siebie, by mieć miejsce do realizacji swoich marzeń> Ja< Krystyna< lepię z gliny, Irena > przędzie i tka, >Ania > piecze chleb na zakwasie na liściu chrzanowym, bywa , że farbujemy, wyplatamy płoty z wikliny, a ostatnio pleciemy gobeliny. Jak to Alicja wspomniała, jest to "pracownia" na świeżym powietrzu i każdy kto do nas trafi może wszystko obejrzeć, a także spróbować własnoręcznie coś ulepić, upleść, uprząść, utkać lub upiec. Przez dzisiejsze przedpołudnie z zapałem trenowałam przędzenie na wrzecionie własnoręcznie zrobionym z trzonka od pędzla i ulepionego i wypalonego z gliny przęślika. Nie bardzo mi to wychodzi, pewnie brak wprawy i narządko może niefachowo zrobione, ale największym problemem jest to, że wrzeciono nie chce się kręcić w tę stronę co ja mu "każę" , gdy tylko może zaczyna wirować w odwrotną stronę coraz szybciej i szybciej, aż wyczerpało mój zapas cierpliwości :( Natomiast skręcanie dwóch nitek sposobem pokazanym przez Alicję mogę uznać za udane :) Pozdrawiam wszystkich serdecznie Krysia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj Krystyno, to co piszesz, te wszystkie zajęcia, są bardzo ciekawe. Zwłaszcza ten chleb na chrzanowym liściu, pobudza wyobraźnie. Ja przędę, farbuję wełnę i tkam gobeliny i czasem też piekę chlebki.
OdpowiedzUsuńWitaj Krystyno.
OdpowiedzUsuńPodziwiam pomysły wrzeciono na pędzlu ... oj dużo mi sie nauczyć od WAS... Ja także pieke ale na zakwasie chebek płata mi figle , bo pierwszy wyszedł dwa następne padły ... chętnie bym z doświadczenia Ani skorzystała. na blogach chlebowych jest instrukcja jak zrobić zakwas ... ale jednak mnie nie bardzo wychodzi Pozdrawiam serdecznie
Jola
Hej Krystyna. Już widzę w Tobie bratnią duszę, bo lepisz z gliny. No i macie festiwal ceramiczny. Super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKrysiu, witaj serdecznie na blogu :)
OdpowiedzUsuńAle macie dobrze, że możecie razem realizować swoje pasje :)
A wrzecionku, to nie pozwól brykać. Jak się tylko zatrzymuje , aby za chwilę kręcić się w inną stronę , to chwytaj w palce i zakręcaj we właściwą.
Potem będziesz już wyczuwała pod palcami ( bez patrzenia ), kiedy wiruje coraz wolniej i się zatrzymuje.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Jestem dobrej myśli i wiem, że to wszystko to kwestia wprawy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich
@Krystyna
OdpowiedzUsuńNa poczatku bywa trudno, ale warto pocwiczyc.
Z moich doswiadczen - im lepszy surowiec, tym latwiej sie przedzie. Proponuje zaczac od czesanki dobrej jakosci, takiej, z ktorej latwo bedzie sie dawalo wyciagnac palcami wlokna.
Z takich dziwnych rzeczy - wygodniej mi sie uczylo przasc na wrzecionie w dlugiej sukience, bo kiedy nie zdazalam przejsc dlonia od "chmurki" do wrzeciona, moglam wyhamowac ruch obrotowy o material.
Pozdrawiam serdecznie