Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

piątek, 12 sierpnia 2011

ZE STAREGO ROCZNIKA.


Witam. 
zostalam zaproszona do zamieszczania postow na tym blogu ,poniewaz dolaczylam do grona przasniczek choc nie tak do konca , ja tylko taki poczatkujacy uczen jestem.
Zaczelo sie umnie banalnie. kupilam uzywany kolowrotek i zachcialo mi sie swojej welny uprzasc. Niestety mieszkam za granica i ciezko mi bylo znaledz jakies infornacje na ten temat ale odczego internet prawda? jak sie chce to znajdzie. popytalam troszke ,pogladalam lekcje na utube. chco musze przyznac ze wcale to tak latwo nie jest.i jeszcze jedno utrudnienie -nieznalazlam zadnego filmu w jezyku polskiem,choc nie mam problemu jezykowego to jednak czasem ciezko zrozumiec jak to wszystko dziala.trzeba poprostu uwaznie patrzec niestety. Na filmach utube wyglada to tak leciutko,zachecajaco a jak czlowiek sam sie zabierze to albo nitka sie zrywa albo wrzeciono niechce sie krecic albo jeszcze inna przypadlosc. jako ze ja calkiem poczatkujaca to naprawde niewiedzilam nic na temat kolowrotka. jak naciagnac sznureczek zeby ladnie przedza nawlekala sie na wrzeciono.,dlaczego nitka za mocno sie naciagla lub skreca.naprawde to niby nic a jednak bez tego tudno sie poruszac szczegolnie jak sie niema nikogo kto podpowie( choc tu musze uklon w strone mojego meza.pamietal jak jego matka przedla welny i pomagal mi jak mogl.) pierwsze moje poczatki ,byly naprawde kiepskie a jak sprobowalam przascc na wrzecionie to naprawde zupelnie lepiej mi poszlo.Po kilku nakreconach nitkach na wrzecione w koncu pojelam jak obslugiwac kokolowrotek no i duzo maz podpowiadal .Jak naciagnac dobrze sznurek na napred, jak robic skret.  a potem mnie oswiecilo zadzwonilam do ojca i tu otworzyla sie przedmna skarbnica wiedzy. Czy wiecie moje panie jak uzyskac bialy kolor z owczej welny,no ja tez niewiedzialm . Banalne i proste stare metody sa jednak najlepsze, wystarczy uprzedzona welny wymieszac w popiele z wegla drzewnego zostawic na 3-4 godziny ,potem wyprac porzadnie i welna zostaje sie biala. Ojciec podzielil sie zemna jeszcze wieloma radami na temat naturalnego farbowania welny,jesli bedziecie zainteresowane to rowniez ja podziele sie z wami.
moja tesciowa to tez istna skarbnica wiedzy na temat przedzenia welny ,robienia na drutach .Swoja przygode z kolowrotkiem zaczela jak miala13 lat.Nauczyla ja jej matka. i jeszcze jedno babcia zlecila zrobienie kolowrotka dla niej,reczna robota robiona pod zamowienie .az mi sie lza w oku kreci.
 a oto moje pierwsze welny. mam nadzieje ze z czasem beda lepsze i ladniejsze.te zostana niepofarbowane naruralne -beda z nich skarpety.ale nastepne napewno bede probowac barwic naturalnie - teraz kwitnie nagietek .z platkow bedzie piekny zolty lub zloty kolor.

pozdrawiam serdecznie majowababcia  Halynka ;)

4 komentarze:

  1. Kochana! Dowiaduj się wszystkiego! Zbieraj stare informacje!!!! To wspaniale, że masz koło siebie tylu pomocników z wiadomościami!
    Ja mam tylko internet, tak bardzo chciałabym, by moja babcia żyła!

    Bardzo interesują mnie naturalne metody farbowania.

    OdpowiedzUsuń
  2. dziewczyno jeżeli to są Twoje pierwsze motki to chylę czoła - moje pierwsze motki (2 sztuki) przez lata służyły do związywania następnych - tak się bałam że, zerwie mi się nitka trzymałam mocno i uprzędłam dratwę:))
    a co do naturalnych metod farbowania wełny to nie mogłaś lepiej trafić - znajdziesz tu wiele osób, które chętnie dzielą się zdobytą wiedzą - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Halynka;), witaj serdecznie ma blogu. Widzę ,że pokochałaś przędzenie :)

    Jutro spróbuję z tym popiołem. Ale nie wiem, czy w suchym , czy w rozrobionym w wodzie , wymieszać ????

    Pozdrawiam serdecznie wszystkie bliskie Ci osoby, które pomagają Ci w przędzeniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. ach łezka się kręci. Cudownie czerpać ze skarbnicy wiedzy. ja niestety muszę we świecie szukać... moja przygoda z przędzeniem dopiero się zaczyna i żaluję, że tak pózno ale najpierw trzeba było miastowe życie zaliczyć - teraz pora iśc za głosem serca.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...