Umiejętność obróbki lnu i tkania płótna ludność przekazywała z pokolenia na pokolenia. Z czasem len stał się złotem tej ziemi, a tkactwo głównym zajęciem miejscowej ludności.
Historia kamiennogórskiego muzealnictwa sięga XVIII wieku. W obecnej siedzibie muzeum funkcjonuje od 1932 roku, w roku 1969 zostało przekształcone z Muzeum Regionalnego w Muzeum Tkactwa Dolnośląskiego.
Jeśli ktoś ma możliwość to warto odwiedzić to miejsce, ja byłam już 2 razy.
Mini krosno |
Olbrzymie krosno żakardowe |
przęślice |
To oczywiście tylko znikoma część kamiennogórskiej kolekcji
Wybierałam się w te wakacje, ale nie dałam rady. Spróbuję za rok, bo widzę że koniecznie muszę. Dzięki za relację!
OdpowiedzUsuńależ bogata kolekcja, aż kusi by coś ukręcić lub utkać, bardzo ciekawa relacja :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zbiory. Obejrzałam zdjęcia dokładnie, nawet je powiększając :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się ,że byłaś tam raz jeszcze. Bardzo malowniczo wyglądają przęślice.
Nie kusiło Cię , aby poprząść na kołowrotkach ?
Elu, szczerze mówiąc nie wpadłam na to by mnie pokusiło. To jednak eksponaty i nie sądzę by Pani oprowadzająca nas po muzeum, zgodziła się na taką "profanację";)
OdpowiedzUsuńAle za to poprzędłam ciut na kołowrotku mojej gospodyni na wakacjach - Anety (Riannon), która też ma kilka stareńkich kołowrotków, służących do dekoracji, ale okazało się, że i do przędzenia niektóre są zdolne.
Hallo, wie ich sehe sieht es in guten polnischen Fach-Museen auch nicht besser aus als in anderen kleinen Museen europaweit - was die richtige Aufstellung der Spinnräder betrifft. Schade!
OdpowiedzUsuńIch hoffe immernoch, daß sich da etwas ändert.
Wie kann man da auf die richtige Einrichtung der Webstühle vertrauen, die soviel komplizierter sind?
Danke für deinen post.
wollige Grüße Anita
Och Anita - witaj!
OdpowiedzUsuńAnita witaj :)
OdpowiedzUsuńChętnie odpowiem na pytanie, ale nic nie rozumiem :D
Translator przetłumaczył tekst tak, że pojęcia nie mam o co chodzi.
Ja też mam problem ze zrozumieniem tłumaczenia . Może , ktoś kto zna język niemiecki pomoże i przetłumaczy ?Plissss :)
OdpowiedzUsuńAnita boleje nad rozmieszczeniem eksponatów, takie ustawienie do ekspozycji jest nieciekawe. Nie tylko u nas.
OdpowiedzUsuńi chyba prosi o pokazanie przy okazji bardziej skomplikowanych krosien (ale tu nie jestem pewna)
Poprosilam dziecko, jak dostane to wkleje :)
OdpowiedzUsuńAnita zauważa, że w muzeach często ekspozycje sa przygotowywane często przez osoby, które nie maja pojęcia, jak te urządzenia funkcjonują, a powinni to robić fachowcy - edukacja to w końcu podstawowa funkcja muzeum.
OdpowiedzUsuńAnita pisze: Cześć, jak widzę nawet w dobrym polskim muzeum specjalistycznym nie jest lepiej niż w innych małych muzeach europejskich - mam na myśli ustawienia i przygotowania kołowrotków przez osoby przygotowujące ekspozycję (nie dałoby się prząść. Szkoda!
Mam jednak ciągle nadzieję, że coś się w końcu zmieni pod tym względem.
Czy można w takim razie mieć pewność, że o wiele bardziej skomplikowane warsztaty tkackie są ustawione i przygotowane poprawnie?
Dziękuję za twój post.
wełniane pozdrowienia Anita
i ja pozdrawiam nie mniej wełniście z wełnistej zagrody dolnośląskiej
Dzięki Ci Rogata Owco. Niestety pozostaje cieszyć się, że w ogóle takie muzea istnieją. Nie mam pojęcia czy warsztaty tkackie są tam złożone poprawnie, choć ktoś na nich tkał, z tego co mówiła Pani oprowadzająca, zresztą tkaniny nadal są na tych krosnach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dokładnie YarnAndArt, dobrze, z
OdpowiedzUsuńże w ogóle mamy takie muzea. W muzeum w Kamiennej Górze byłam wiele razy, dość dawno. W liceum nawet trochę tkałam. Miałyśmy takie zajęcia pozalekcyjne we dwie z koleżanką.
Ja też sie cieszę z każdego takiego miejsca. Ale muszę też przyznać Anicie trochę racji. Sama widziałam w muzeach niezłe "kwiatki " np. w Etnograficznym we Wrocławiu. Typowe krosna dwunicielnicowe, z dwoma podnóżkami i doczepionymi " jakoś " dwiema dodatkowymi nicelnicami.
OdpowiedzUsuńNa nas bardzo dobre wrażenie zrobiło Muzeum Rzemiosła Tkackiego w Turku. Było miło i profesjonalnie.
OdpowiedzUsuńMoże ja się juz przyzwyczaiłam, że tkanie i przędzenie to taki niszowy temat, że mało kto w ogóle wie o co chodzi... na przykład w muzeum stało krosno pionowe niekompletne (brakowało mu płochy i czegoś co się chyba nazywa przewał, ogólnie było tak trochę okrojone z częsci) i Pani już nie wiedziała co to w ogóle jest, czy to krosno, czy rama czy ki diabeł ;)
OdpowiedzUsuńA muzeum w Turku, mam niedaleko, więc odwiedzę, warto też przy okazji będąc w okolicach Poznania odwiedzić Muzeum Rolnictwa w Szreniawie. Jest tam wystawa stała pt. "Rzemiosło wiejskie" gromadząca trochę eksponatów dotyczących tkactwa. Ale całe muzeum jest ciekawe.