Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

środa, 2 listopada 2011

Szaliczek do zadań specjalnych.

Jakkolwiek bym się nie owijała szalikiem i tak zawsze  mam odkryty jakiś fragment szyi. Wymyśliłam więc szaliczek, którego już po jednokrotnym zawiązaniu jest od razu bardzo dużo . Jest bardzo prosty, robiony zwykłym ściągaczem, a na końcach, po dodaniu , w dwóch rzędach dodatkowych oczek, tworzy się się falbanka, robiona ściegiem prostym.


Bardzo go lubię, bo kojarzy mi się z jakimś wielkim porostem i ma cudny, słoneczny kolor- uzyskany z Eguniowych nachyłków.
Wełna pochodzi z owiec kaszubskich. Przędziona na wrzecionie.

5 komentarzy:

  1. Świetna ozdoba na końcu i wełenka kolorystycznie rewwelacyjna!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nachyłki przekwitły, ale kolorek ciepły. Oby szalik się sprawował jak należy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna ,słoneczna ,czysta żółć. Cudnie wyszlo.

    OdpowiedzUsuń
  4. eh, producenci powinni się wreszcie nauczyć robić takie kolory.
    Chcę kupić sweter, ale te w sklepach wyglądają, jakby już teraz były brudne. No cóż, będzie trzeba poradzić sobie jakoś inaczej :)
    A jakbym miała taki szalik jak na zdjęciu, to bym go chyba zjadła.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...