Zmobilizowałam się i uprzędłam alpakę. Mam alpakę w różnych kolorach i ilościach, pochodzącą z ubiegłorocznych wymian. Zrobiłam melanż z dwóch nitek, a inspiracją były szalone melanże pokazane przez Beatę na jej blogu. Oczywiście moje wyszły bardzo grzeczne ; P
Zrobiłam próbkę na 24 oczka i czekam na Eguniową "rozpiskę", bo do palców to dam radę sama, ale potem zaczynają się schody.
No widzę Koleżanki się zawzięły:) Ja rozochocona na początku niestety muszę podleczyć odciski:) Mam wrzosówkę,którą niestety przędę "z ręki",ponieważ nie posiadam grępli . Chętnie takowe przygarnę jakby kto chciał się pozbyć:)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony efekt - nazywam go "lata siedemdziesiate" :) Śliczna włóczka!
OdpowiedzUsuń