Wieki całe mnie tu nie było - ostatnio więcej szyję (chociaż często gęsto nićmi własnego wyrobu) niż robię cokolwiek w sprawie przędzenia :) Ale - dodam na swoje usprawiedliwienie - wzięłam się ostatnio za szydełkowanie. Ostatnie podejście do szydełka miałam jeszcze we wczesnej podstawówce i nic z tego nie wyszło. Tym razem znajoma pokazała mi co i jak - i załapałam :)
A tymczasem w ramach historycznej ciekawostki - przędąca dama z XI w. Konkretnie to Maryja na przedstawieniu z soboru św. Zofii w Kijowie :)
Pozdrawiam!
Olof
czwartek, 29 marca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz