Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .
Wyzwanie podjęte:)Wełna owiec falklandzkich jest ze swej natury bardzo biała, dlatego nazywa się ją czasem "królewną Śnieżką". Jest milusia i miękka (grubość włókna ok. 26 mic), chętnie używana do przędzenia włóczki do dziergania na drutach. Przędzie się ją bardzo przyjemnie, jest idealna nawet dla początkujących.
Ho, ho... w takiej chuście poranek wiosenny, nawet bardzo rześki - nie będzie straszny. Kibicuję chuście szczególnie, bo akurat minionej jesieni nauczyłam się chusty robić. Proste na razie, ale własne. Jak wreszcie nauczę się prząść i farbować, to postaram się dorównać Wam :)
Przepiękne kolorki, jestem ciekawa co z tego powstanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Liadan
Chusta już powstaje:)
UsuńUrodziwa bardzo, ale raczej chłodna ta wiosenka :)
OdpowiedzUsuńLato będzie gorące:)A wiosna na drutach jakby troszkę pastelowa:)
OdpowiedzUsuńależ Ty Violu jesteś szybka :D
OdpowiedzUsuńja dopiero mam plan a Ty już dziergasz - prędkość światła :)
Tęskniło mi się za drutami ,a uprząd sobotni:)
UsuńOj Violu, ty szybsza jesteś od światła. Ja nie mogę się zdecydować na kolory tej wiosny, a u Ciebie już chusta się robi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolory niestety nie ja wymyśliłam ,ale podobają mi się bardzo. W chuście kolory fajnie zaczynają przenikać:)
UsuńPokaż choć kawałek....:)
UsuńRaniutko zrobię zdjęcie i dołączę:)
Usuńjejku! jak to pieknie wyglada! swietne polaczenie kolorow!
OdpowiedzUsuńPiękne zestawienie kolorystyczne!
OdpowiedzUsuńPiękna chusta się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńHo, ho... w takiej chuście poranek wiosenny, nawet bardzo rześki - nie będzie straszny. Kibicuję chuście szczególnie, bo akurat minionej jesieni nauczyłam się chusty robić. Proste na razie, ale własne. Jak wreszcie nauczę się prząść i farbować, to postaram się dorównać Wam :)
OdpowiedzUsuń