Zaproszenie

Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .



Blog został zamknięty i przeniesiony na WordPress. The blog was closed and moved to WordPress:
http://polskiewrzeciona.wordpress.com/

sobota, 29 maja 2010

Wrzeciono tureckie

Podczas kursu w Lądku-Zdroju udało mi się spełnić moje marzenie o posiadaniu wrzeciona tureckiego. Kupiłam je u Danieli - przedstawicielki firmy Ashford. Wrzeciono - oprócz tego że jest idealnie wyważone i bardzo długo utrzymuje ruch wirowy - ma niespotykaną budowę. Składa się z trzech elementów, które po rozłożeniu zajmują niewiele miejsca. Po sprzędzeniu wełny nie trzeba jej odwijać z wrzeciona, ponieważ po rozmontowaniu urządzenia mamy gotowy kłębuszek. Nitkę z takiego kłębuszka możemy wyciągać z jego środka.

 
Posted by Picasa


Do sprzędzenia tej kolorowej włóczki użyłam czesanek barwionych w domu i na kursie barwnikami naturalnymi. Kolor pomarańczowy został uzyskany za pomocą barwników firmy Ashford. Podczas pokazu farbowania efekt działania tych barwników zrobił na mnie tak duże wrażenie, że kupiłam zestaw podstawowych kolorów do eksperymentowania w domu.

3 komentarze:

  1. Wrzeciono świetne. Zawsze mnie ciekawiło, ale jakos nie miałam okazji z nim popracować. Wiesz skąd się wzięła nazwa "tureckie"? Czy rzeczywiście wymyślili je w Turcji?
    Z tym rozkładaniem na części to niezły patent. Przewijanie nitki z normalnego wrzeciona w kłębek zajmuje wieki, a tu proszę, nie dość że zmieści się na nim sporo nici, to jeszcze kłębuszek sam się zwija i jest gotowy do pracy ;) Super!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jagienko, z tego co wiem, to ten typ wrzeciona wymyślono na terenie Turcji. Plemiona koczowników cały sprzęt do tkania i przędzenia rozkładały na czynniki pierwsze i przewoziły w specjalnie do tego celu utkanych, podłużnych torbach podróżnych.

    OdpowiedzUsuń
  3. O, bardzo ciekawe wrzeciono! :)
    A i kolorystyka nici na nim baaardzo mi się podoba - ciekawa jestem Twoich następnych eksperymentów kolorystycznych :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...