czwartek, 8 lipca 2010
TdF 2010, Pracownia na Kaszubach, dzień czwarty.
Czwarty dzień przędzenia jest zupełnie podobny do poprzednich. Nadal przędę białą wełnę , jako surowiec do farbowania.
Poza tym, odebrałam od stolarza mój pierwszy w życiu kołowrotek :) Czeka mnie teraz jego konserwacja. Ponieważ dostaję pytania dotyczące technicznej strony tego przedsięwzięcia postaram się udokumentować na zdjęciach, jak ja to robię. Może macie jakieś pytania ?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Sliczny jest :)
OdpowiedzUsuńKolowrotek śliczny. Po lekkim liftingu bedzie jak marzenie. Czekam na foto reportaż. Moj staruszek wymaga wymiany konczyn zjedzonych przez korniki, moze sie wreszcie za to wezmę ?
OdpowiedzUsuńPytanie pierwsze: czym i jak oczyścić stary kołowrotek, żeby pozbyć się zapachu starzyzny?
OdpowiedzUsuńPytanie drugie: jak odnowić skrzydełko?
(Wiem, że miałam zadzwonić, ale młody ma ostatnio fazę na telefon, więc ciężko mi dzwonić gdziekolwiek)
Dorfi
Pierwszą czynnością jest rozłożenie kołowrotka na części i umycie go wodą i szarym mydłem, za pomocą szczotki ryżowej. Czynność tę należy wykonać szybko, tak aby kołowrotek nie nasiąkł wodą. Suszyć w cieniu .
OdpowiedzUsuńTo powinno usunąć prawie cały zapach starego drewna.