Zapraszam wszystkie polskie prządki i prządków do współtworzenia tego bloga. Myślę , że miło będzie mieć miejsce, gdzie będziemy mogli porozmawiać o naszej pasji przędzenia wełny na wrzecionach i kołowrotkach, pooglądać piękne, samodzielnie zrobione włóczki i rzeczy z nich wykonane. Kto wie, może przyjaźnie zawarte na tym blogu sprawią, że spotkamy się również w rzeczywistym świecie i zaśpiewamy wspólnie Prząśniczkę :) .
Czas zdać relację z kręcenia kółkiem. Przędę codziennie, ale nie udało mi się poświęcać na przędzenie 3 godzin dziennie, tak jak sobie założyłam. Nadal na szpulce biała wełna z owiec pomorskich.
Na zdjęciu 500 metrów nitki. WPI niezmiennie 35. Razem od początku zabawy sprzędłam 1641 metrów.
Twarda z Ciebie zawodniczka!
OdpowiedzUsuń