Grzyby są dość duże, rosną na brzegu strumienia, pod olchami. Ich kapelusze są pofałdowane. To chyba krowiaki.
grzyb i jego kolory |
Po prawej stronie, wełna w kolorze brązowym, na ałunie. Ten motek po lewej, sposobem Eguni zanurzyłam w roztworze sody ( ług). Brąz pogłębił się i przybrał bordową tonację. Warto wykorzystać te grzyby do farbowania, bo kolor jest ładny, a grzyby duże i nie trzeba ich wiele.
Piękny ten brąz!
OdpowiedzUsuńOba odcienie bardzo ładne a ciemny brąz znakomity!!!
OdpowiedzUsuńU nas na te grzyby mówi się olszówka i uważa się je za trujące (więc jest ich obfitość) ale słyszałam, że w niektórych regionach zbiera się młode osobniki i po kilkukrotnym (!) gotowaniu zajada ...
Odcienie brązu cudne - i ten jaśniejszy, i ciemniejszy. Tak, krowiaki to inaczej olszówki i sporo osób je zbiera. U mnie w rodzinie zbierała je kiedyś moja babcia.
OdpowiedzUsuńNa stronie http://www.lenikonopie.pl/ znalazłam PDF o barwieniu naturalnym : http://www.lenikonopie.pl/pliki/barwienie.pdf. Może się też czasem komuś przyda :)
OdpowiedzUsuńKolory ciekawe,ale co z ich trwałością,bo przecież w barwieniu chodzi o trwałość barwnków tak szytucznych jak i naturalnych a nie pierwszy efekt.Czy wyrób po piątym praniu i suszeniu będzie miał ten sam kolor co włóczka na zdjeciu;)?
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie wiem. Próbki wszystkich włóczek opiszę i powpinam do segregatora. Będą leżały na świetle i zobaczymy , czy kolory się utrzymają. Z reszty zrobię szale i będę je nosić i prać. Jestem ciekawa , co będzie się działo z kolorami.
OdpowiedzUsuńbean, tę stronę mam już w ulubionych :)Można tam spędzić parę ciekawych godzin :)Próbujesz farbować barwnikami naturalnymi ?
OdpowiedzUsuńNie,jeszcze nie -na razie jestem baaardzo początkująca ,uczę się i zbieram wiadomości gdzie się da:)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze jeden adres do barwienia naturalnego http://zielonaagroturystyka.pl/pliki/barwienie.pdf
OdpowiedzUsuń