U samej góry to czesanka: Black Shetland /Bleached Tussah Silk Top. Bardzo fajnie mi się ją przędło i bardzo podoba mi się w dwóch nitkach- myślę, że kupię jej więcej na ciepły sweter. Niżej, pomarańczowa czesanka BLUZE, przygotowana wg wskazówek Basi :) Aktualnie na kołowrotku-jak dobrze pójdzie to dziś będzie skończona.
Na samym dole połączona w dwie nitki czarna i szara Black baby alpaca z extra bleached tussah silk . Chyba jednak takie przędze zostawię sobie na później bo kompletnie nie mogłam sobie z nią poradzić - bardzo mocno mi się skręcała oraz nie mogłam jej równo uprząść. Chociaż połączona w dwie nitki wygląda całkiem nieźle .
A ten kolorowy warkocz to moja pierwsza próba farbowania. W nocy, bo nie mogłam czekać do rana, barwniki mieszane w butelkach po mineralce :) Jakby się ktoś pytał to miały być : dużo srebrno szarego plus trochę fioletu, różu oraz granatu. A jak wyszło to każdy widzi :))) Skąd jest ta zieleń to nie mam mglistego pojęcia ????
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Miło widzieć, że tak dobrze idzie Ci przędzenie :)
OdpowiedzUsuń